Spotkanie rozpoczęło się od oddania hołdu bohaterom Powstania Warszawskiego i zmarłemu wczoraj generałowi Zbigniewowi Ściborowi-Rylskiemu. Fani Legii przygotowali także specjalną oprawę na tę okazję, co stało się niepisaną tradycją na meczach aktualnych mistrzów Polski. Był to też pierwszy mecz zespołu ze stolicy po zwolnieniu Deana Klafuricia, a na ławce rezerwowych zasiadł tymczasowy trener Aleksandar Vuković.
Goście w pierwszej połowie mieli kilka niezłych okazji, jak choćby w 17. minucie, kiedy po rzucie rożnym głową strzelał Błażej Augustyn, ale refleksem popisał się Arkadiusz Malarz. Swoich szans szukali też Lukas Haraslin i Flavio Paixao, ale ich próby nie były udane. Legia dopiero w 40. minucie stworzyła sobie niezłą okazję, kiedy to głową futbolówkę w pole karne zgrał Michał Kucharczyk, ale Filip Mladenović zdołał wybić ją nad poprzeczkę i do przerwy kibice przy ulicy Łazienkowskiej nie obejrzeli bramek.