Vuković: Legia nie jest tak słaba, jak wygląda w tej chwili

- Jedyny pozytyw to to, że jest to dwumecz i mamy jeszcze szansę na odrobienie strat - powiedział w piątek Aleksandar Vuković, trener Legii Warszawa, komentując czwartkową porażkę 1:2 w eliminacjach Ligi Europejskiej z luksemburskim zespołem F91 Dudelange.

Aktualizacja: 10.08.2018 11:51 Publikacja: 10.08.2018 11:40

Vuković: Legia nie jest tak słaba, jak wygląda w tej chwili

Foto: PGE Narodowy/ Tomasz Jędrzejowski

qm

Mistrz Polski po 45 minutach nie tylko ledwie remisował 1:1, ale dodatkowo miał przed sobą wizję gry w drugiej połowie w osłabieniu, gdyż czerwoną kartkę tuż przed przerwą dostał Inaki Astiz. Mało jednak było takich na stadionie, którzy spodziewali się, że druga połowa będzie jeszcze gorsza - relacjonował Piotr Żelazny.

- Zagraliśmy poniżej własnych możliwości piłkarskich. Brakowało agresywności, doskoku do rywali i to wszystko na naszym boisku, co jest dla nas jeszcze większym problemem - komentował w piątek Aleksandar Vuković.

- Gramy mecz za meczem i każdy jest dla nas ciężarem, ponieważ w Legii trzeba wygrywać. Z własnego doświadczenia wiem, że schodzi z niektórych ciśnienie, które ciężko znoszą i wreszcie zaczną prezentować to, co potrafią. Nie da się zapomnieć przez miesiąc jak się gra w piłkę. Nie jest tak, że oni nie chcą. Być może zabrzmi to hasłowo, ale musimy pracować ciężko - mówił trener Legii.

- Teraz wszyscy mają sytuację, w której mogą z większą szyderą podchodzić do naszego klubu. Z Piastem przegrywaliśmy jednak nawet wtedy, gdy byliśmy w lepszej formie, ponieważ to trudny rywal - dodał. Właśnie z Piastem Gliwice legioniści zagrają w niedzielę w ekstraklasie. - Chcę udowodnić ludziom, którzy wieszczą nasz koniec, że się mylą - zapowiedział szkoleniowiec.

Vuković ocenił, że problemy na początku sezonu ma nie tylko Legia, ale także inne zespoły i jest to permanentny problem polskich klubów, grających w europejskich pucharach. - Przydałaby się bardziej szczegółowa analiza tego tematu. Jest czas na szyderę i krytykę, jednak warto się zastanowić, dlaczego generalnie polskie kluby mają tak słaby początek. Nie jest to kwestia trenera czy dwóch. Dlaczego później kluby potrafią grać na miarę swoich możliwości, a na początku sezonu tak nie jest? - zastanawiał się trener Legii.

- W grudniu 2016 roku Legia była w miejscu, do którego dążyła przez wiele lat, gdy po kilku mądrych ruchach można było wskoczyć na wymarzony poziom klubu typu FC Basel. Teraz jest ciągła walka o to, aby do tego punktu wrócić. To potrwa, ponieważ ta drużyna, która jest teraz, być może nie jest na takim poziomie, jednak nie jest też tak słaba, jak wygląda w tej chwili. Musimy pracować nad tym, aby to zmienić - zaznaczył Alaksandar Vuković, cytowany przez stronę legia.com.

Piłka nożna
Litwa i Łotwa mogą stracić mistrzostwa Europy z powodu Białorusi. UEFA myśli
Piłka nożna
Wielka gra o finał Ligi Mistrzów. Barcelona nie zlekceważy Interu
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Paris Saint-Germain bliżej spełnienia marzeń o finale
Piłka nożna
Bodo/Glimt. Wyrzut sumienia polskich klubów
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy