Ronaldo odszedł z Realu jako najlepszy w historii tego klubu strzelec, czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów z "Królewskimi" i dwukrotny mistrz Hiszpanii. Real latem informował, że wart 100 mln dolarów transfer Ronaldo do Juventusu przeprowadzono "zgodnie z wolą i na żądanie" gracza. Teraz Ronaldo tłumaczy, że decydującą rolę odegrała w tej sprawie zmiana nastawienia Pereza do niego.
- Czułem w klubie, w szczególności ze strony prezesa, że nie traktują mnie dłużej w taki sposób, w jaki robili to na początku - powiedział Ronaldo w rozmowie z "France Football". - Przez pierwsze cztery czy pięć lat tam (w Realu) czułem, że jestem "Cristiano Ronaldo". Potem byłem kimś mniej. Prezes patrzył na mnie w sposób, który nie mówił tego samego (co kiedyś), tak jakbym nie był dla nich dłużej niezbędny, jeśli wiecie co mam na myśli - powiedział w rozmowie z "France Football" piłkarz Juventusu.
- Dlatego pomyślałem o odejściu. Czasem czytam informacje, że prosiłem o odejście. Jest w tym trochę prawdy, ale tak naprawdę zawsze miałem wrażenie, że prezes mnie nie wspiera. Gdyby chodziło tylko o pieniądze, odszedłbym do Chin, gdzie zarabiałbym pięć razy więcej niż tu (w Juventusie) lub w Realu. Nie przyszedłem do Juve dla pieniędzy. Zarabiałem to samo w Madrycie, jeśli nawet nie więcej. Różnica jest taka, że w Juve naprawdę mnie chcieli. Powiedzieli mi to i postawili sprawę jasno. Pokazali mi że tak jest - stwierdził Ronaldo.
Na pytanie czy odejście Zinedine'a Zidane'a z funkcji trenera Realu przyczyniło się do jego decyzji o odejściu, Ronaldo odparł, że te dwa fakty nie były ze sobą związane.
Ronaldo stwierdził też, że zasługuje w tym roku na otrzymanie szóstej Złotej Piłki.