O tym futbolowym małżeństwie mówiło się od dawna. Liverpool flirtował z Nike od kilkunastu miesięcy. Na przeszkodzie do sformalizowania związku stał jednak spór z inną amerykańską firmą - New Balance, dostarczającą sprzęt piłkarzom Juergena Kloppa od 2015 roku.
Jej szefowie twierdzili, że klub z Anfield złamał jeden z zapisów w kontrakcie, mówiący, że może on zostać przedłużony automatycznie o pięć lat, jeśli NB złoży identyczną ofertę co konkurencja. Sprawa trafiła do sądu w Londynie, który orzekł, że NB nie był w stanie zaproponować podobnych warunków. W uzasadnieniu podano, że z marketingowego punktu widzenia oferta Nike była nie do przebicia, gdyż sponsoruje on już takie gwiazdy jak koszykarz LeBron James i tenisistka Serena Williams.
Angielski rekord
Współpraca z Liverpoolem rozpocznie się 1 czerwca. Nike ubierze wszystkie drużyny (męskie, żeńskie i młodzieżowe), członków sztabów szkoleniowych oraz klubową fundację.
Nie wiadomo, jak długo będzie trwał ten mariaż, ale pewne jest, że przyniesie zwycięzcy Ligi Mistrzów ogromne korzyści. Na jego konto trafi rocznie 80 mln funtów. Na większe wpływy mogą liczyć tylko hiszpańscy giganci: wspierany przez Adidasa Real (równowartość 110 mln funtów) i sponsorowana przez Nike Barcelona (100 mln). Padnie więc rekord w angielskim futbolu.
New Balance płacił dotąd Liverpoolowi 45 mln. Dla porównania Nike przelewa co sezon Tottenhamowi 30 mln, a Chelsea - 60 mln. Arsenal i Manchester City podpisały w ubiegłym roku umowy z Adidasem i Pumą warte odpowiednio 60 i 65 mln. Poza konkurencją pozostawał od 2015 roku Manchester United, który na kontrakcie z Adidasem inkasuje 75 mln. Kwota ta jednak ulegnie zmniejszeniu o 30 procent, jeśli Czerwone Diabły drugi sezon z rzędu nie zakwalifikują się do Champions League.