Aktualizacja: 24.04.2019 23:15 Publikacja: 24.04.2019 23:10
Foto: Fotorzepa, Grzegorz Rutkowski
Legia sama sobie winna. W wyrównanym meczu miała kilka bardzo dobrych sytuacji do zdobycia bramki, ale zbyt często sprawiała wrażenie drużyny, lekceważącej przeciwnika. Kiedy trzeba było przycisnąć, legioniści zbyt wolno rozgrywali piłkę, jakby byli przekonani, że wcześniej czy później i tak strzelą bramkę. A kiedy wreszcie po stracie gola wzięli się do roboty, było już za późno.
Lech przygotował się do gry bardzo dobrze, nie tylko wiedział jak rozmontować obronę mistrzów Polski (tym razem bez Artura Jędrzejczyka), ale i w jaki sposób nie dopuścić do strzałów Carlitosa, który w trzech ostatnich spotkaniach Legii zdobył cztery bramki. Hiszpan oddał tylko dwa strzały, obydwa przed przerwą. Za pierwszym razem nie trafił w bramkę, za drugim zrobił swój charakterystyczny zwód w prawą stronę, na jaki nabiera niemal wszystkich obrońców ligi i nie daje szans bramkarzom. Ale tym razem Jasmin Burić jego strzał obronił.
Cezary Kulesza będzie kierował Polskim Związkiem Piłki Nożnej (PZPN) przez kolejne cztery lata, bo nikt nie odwa...
W Polskim Związku Piłki Nożnej odbyły się wybory prezesa. Sprawa była formalnością - jedynym kandydatem był doty...
Cristiano Ronaldo podpisał nowy lukratywny kontrakt z Al-Nassr. Będzie pobierał ponad pół miliona euro dziennie....
Mistrzostwa Europy w futsalu w 2026 roku miały być pierwotnie rozegrane na Litwie i Łotwie. Wszystko zmienił nie...
Połowa z 32 uczestników klubowego mundialu pożegnała się z turniejem. Czas na poważną grę. W sobotę rusza faza p...
Złapany dwa lata temu na dopingu Paul Pogba wraca na boisko. Podpisze dwuletni kontrakt z Monaco, czyli klubem,...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas