Amerykanki obroniły mistrzostwo świata. Były najlepsze i zasłużyły na tytuł?
Zdecydowanie tak. Dopiero zaczynają grać w lidze i we Francji na mistrzostwach były najświeższe, bo rywalki z Europy właśnie skończyły sezon i w normalnych warunkach powinny mieć teraz wakacje. Niektóre słaniały się na nogach. Szczególnie w trakcie meczów rozgrywanych w upalne popołudnia, gdy temperatura przekraczała 30 stopni. Amerykanki wykorzystały tę przewagę, ale żeby było jasne – uważam, że grały najlepiej. Chciałabym jednak zobaczyć sytuację odwrotną, gdy to Europejki są wypoczęte i świeże, a Amerykanki po sezonie.