Jednego z goli dla Broendby zdobył grający w tym klubie napastnik reprezentacji Polski, Kamil Wilczek - pisze Onet.
Lechia, która w pierwszym meczu osiągnęła dużą przewagę nad Broendby, która przełożyła się jednak jedynie na skromną wygraną, 2:1, w rewanżu również zaprezentowała się z dobrej strony i dopiero w dogrywce była wyraźnie słabsza od Duńczyków.
Duńczycy wyszli na prowadzenie w 15. minucie - Dominik Kaiser dośrodkował z rzutu rożnego, a znany z gry w Lechu Poznań Paulus Arajuuri strzałem głową pokonał bramkarza Lechii.
W 53. minucie było już 2:0 - po podaniu Simona Hedlunda Wilczek pokonał Dusana Kuciaka strzałem z woleja.
Od tego momentu lepiej zaczęła grać Lechia - w 67. minucie kontaktowego gola zdobył dla drużyny z Gdańska Flavio Paixao po dośrodkowaniu Sławomira Peszki.