Boisko podczas listopadowego meczu ze Słowenią było w tak złym stanie, że kiedy do szatni Polaków przyszedł z gratulacjami premier Mateusz Morawiecki, piłkarze powiedzieli mu: na czymś takim nie można grać. Efektem było zwolnienie Alicji Omięckiej z funkcji prezesa zarządu spółki Pl2012+ zarządzającej PGE Narodowym.
Trawa stała się sprawą narodową, mimo że zwolniona szefowa stadionu nie miała większego wpływu na jej jakość. Przedłużyła podpisaną przez poprzedników umowę z firmą Trawnik Producent, biorąc pod uwagę finansowe możliwości. Właścicielem stadionu jest Skarb Państwa. Każdorazowe położenie trawy to koszt około 350 - 400 tysięcy złotych.