Reklama
Rozwiń

Orban czeka na sukces

Węgrzy chcą wreszcie zerwać z przeszłością, na mundialu nie byli od 1986 roku. Ale w czwartek zagrają z Polską bez swojej największej gwiazdy, Dominika Szoboszlaia.

Aktualizacja: 23.03.2021 18:49 Publikacja: 23.03.2021 18:01

Oby węgierski bramkarz Peter Gulacsi miał w meczu z Polską kilka okazji, by tak spojrzeć za siebie

Oby węgierski bramkarz Peter Gulacsi miał w meczu z Polską kilka okazji, by tak spojrzeć za siebie

Foto: AFP

Kiedy Węgrzy jechali na mistrzostwa świata w Meksyku, Europę wciąż dzieliła żelazna kurtyna, ojciec Szoboszlaia był nastolatkiem uganiającym się za piłką, a Red Bull – małą firmą szykującą się do wypuszczenia na rynek swojego napoju w puszce.

Zwycięstwo nad Kanadą do wyjścia z grupy nie wystarczyło, wysoka porażka z ZSRR (0:6) była jak policzek, a przegrana z Francją to do dziś ostatnie mundialowe wspomnienie Madziarów.

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Piłka nożna
Koniec marzeń polskich piłkarek. Debiutantki żegnają się z mistrzostwami Europy
Piłka nożna
W co gra prezes PZPN Cezary Kulesza? Wybrał selekcjonera, ale jego nazwisko trzyma w tajemnicy
Piłka nożna
Polskie piłkarki chcą gonić europejską czołówkę. We wtorek mecz ze Szwecją
Piłka nożna
Euro kobiet. Polki bez tremy, ale wygrało niemieckie doświadczenie