Fani pozwali prezesa Legii

Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa wniosło prywatny akt oskarżenia przeciwko prezesowi Legii Leszkowi Miklasowi. Proces może rozpocząć się jeszcze w grudniu. Sprawa dotyczy pomówienia, jakiego po wydarzeniach w Wilnie 8 lipca miał dopuścić się prezes KP Legia.

Publikacja: 20.11.2007 21:55

Kibice Legii

Kibice Legii

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Red

Kibice oskarżają go o to, że 8 lipca 2007 r. za pomocą mediów pomówił SKLW o przyczynienie się do powstania zamieszek podczas tego meczu. Zarzucają mu również, że podważył „idee przyświecające istnieniu Stowarzyszenia Kibiców, wypowiadając następujące słowa: »SKLW ma wpisane w swój statut szczytne cele, ale nie są one realizowane. Co więcej, mamy podejrzenia, że stowarzyszenie częściowo przyczyniło się do powstania takiego stanu, jaki miał miejsce podczas meczu z Vetrą«, przez co poniżył SKLW w opinii publicznej i naraził je na utratę zaufania” – czytamy w akcie oskarżenia.

– Postępowanie przeciwko prezesowi Legii toczy się z oskarżenia prywatnego, a nie z urzędu. W takim przypadku pełnomocnik zastępuje prokuratora. Ja będę starał się udowodnić, że prezes Legii złamał prawo – tłumaczy adwokat Andrzej Pleszkun, pełnomocnik SKLW, członek zarządu Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców.Na razie klub nie wypowiada się na ten temat

Oburzeni kibice

Konsekwencją zamieszek w Wilnie było zerwanie przez KP Legia kontaktów z SKLW i wprowadzenie zakazu sprzedaży biletów na mecze wyjazdowe.„Najbardziej oburzające jest nie tylko pominięcie roli SKLW w pacyfikowaniu agresji na stadionie w Wilnie, ale wręcz dosłowne pomawianie o inspirację chuligańskich ekscesów grup nieodpowiedzialnych pseudokibiców, zupełnie niezwiązanych ze stowarzyszeniem”– napisano w oskarżeniu.

Za pomówienie w środkach masowego przekazu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.

W sprawie zajść w Wilnie postępowanie prowadzi też warszawska prokuratura.

– Postępowanie z urzędu prowadzimy w związku z doniesieniami prasowymi – mówi Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. – Chodzi o czynną napaść przez polskich obywateli z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Od strony litewskiej uzyskaliśmy odpowiedź, ale niepełną. Czekamy na uzupełnienie dokumentów – dodaje.

– Dobrze, że prokuratura prowadzi takie postępowanie. Wykryje ono prawdziwych prowodyrów zajść w Wilnie, pokaże też, że członkowie władz stowarzyszenia nie mają z tym nic wspólnego – podsumowuje Pleszkun.

Piłka nożna
Finał zranionych. Tottenham - Manchester United o triumf w Lidze Europy
Piłka nożna
Gary Lineker po prawie 30 latach odchodzi z BBC. Powód? Oskarżenia o antysemityzm
Piłka nożna
Juergen Klopp stęsknił się za trenerską ławką. Czy poprowadzi Romę?
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Pierwszy taki sezon od 2017 roku. Co się dzieje z Manchesterem City?