Kulesza w czasie choroby przebywał w ośrodku w Radości. Od jakiegoś czasu odwiedzał go tam prezes PZPN Michał Listkiewicz. - Pojawiali się tam tylko Michał i pan Zientara. Nawet ich poznał, choć ciężko chorował. Ale nie było tam żadnego zawodnika, byłego reprezentanta - opowiada Kralczyński.

Więcej - w "Życiu Warszawy"