Reklama
Rozwiń

Argentyna o złoto zagra z Nigerią

Brazylia marzyła o olimpijskim złocie, jednak w meczu z Argentyną gładko przegrała 0:3. Drugim finalistą została Nigeria, która pokonała Belgię 4:1. Te same drużyny walczyły w finale 12 lat temu w Atlancie

Publikacja: 20.08.2008 02:26

Argentyna o złoto zagra z Nigerią

Foto: Reuters

Wtedy lepsza okazała się Nigeria, zdobywając pierwsze mistrzostwo olimpijskie w piłce nożnej dla Afryki. Pokonała Argentynę 3:2, jednak aktorem grającym główną rolę w widowisku nie był żaden piłkarz, tylko Pierluigi Collina. Włoski sędzia na kilka ostatnich minut zapomniał, że także na igrzyskach obowiązuje przepis o spalonym.

W Pekinie mecz Argentyny z Brazylią odbył się za wcześnie. Kraje spoza Europy przysyłają na igrzyska drużyny, którym naprawdę zależy na sukcesie, a nie takie, których piłkarze grają przede wszystkim tak, by nie zrobić sobie krzywdy. Dlatego wszyscy marzyli, by dwie potęgi z Ameryki Południowej spotkały się dopiero w wielkim finale.

Brazylia na olimpijskie złoto – ostatni brakujący triumf w kolekcji – szykowała się tak bardzo, że oddała stery trenerowi pierwszej reprezentacji Dundze, a kapitańską opaskę Ronaldinho. Upadła gwiazda Barcelony w Pekinie miała się podnieść i wrócić do nowego klubu – Milanu, już nie jako przegrany ostatnich lat, ale ze złotem na szyi i gotowa do dalszych sukcesów.

Dunga krytykował swoją drużynę także wtedy, gdy w czterech dotychczasowych meczach nie straciła nawet gola. W półfinale straciła trzy – pierwszego po 413 minutach skutecznej gry w obronie na igrzyskach. Królem boiska nie był wcale Ronaldinho, ale piłkarz, który uważa Brazylijczyka za swojego przyjaciela i wzór do naśladowania – Leo Messi. Gole dla oklaskiwanych z trybun przez Diego Maradonę Argentyńczyków strzelali jednak inni: Sergio Aguero – narzeczony córki Maradony – oraz z karnego Juan Roman Riquelme. Brazylijczycy odpowiedzieli dwoma uderzeniami w słupek. Pod koniec meczu nie wytrzymali nerwowo i po dwóch czerwonych kartkach kończyli mecz w dziewiątkę.

W drugim półfinale Nigeria bez problemu pokonała Belgię, dla której samo dotarcie tak daleko było wielkim sukcesem. Belgowie zagrają z Brazylijczykami o brązowy medal w Szanghaju w piątek o 13 polskiego czasu. W meczu grupowym przegrali z nimi 0:2.

Mecz o złoto – w sobotę o 6 rano w Pekinie. Argentyna broni tytułu z poprzednich igrzysk, a taka sztuka nie udała się żadnej drużynie od 40 lat.

? Nigeria – Belgia 4:1 (Adefemi 17, Obasi 59, 72, Okonkwo 78 – Ciman 88). Sędzia: Pozo (Chile). Widzów: 56 312.

? Argentyna – Brazylia 3:0 (Aguero 52, 58, Riquelme 76 z karnego). Czerwone kartki: Lucas (81, Brazylia), Thiago (84, Brazylia). Sędzia: Vazquez (Urugwaj). Widzów: 52 968.

Wtedy lepsza okazała się Nigeria, zdobywając pierwsze mistrzostwo olimpijskie w piłce nożnej dla Afryki. Pokonała Argentynę 3:2, jednak aktorem grającym główną rolę w widowisku nie był żaden piłkarz, tylko Pierluigi Collina. Włoski sędzia na kilka ostatnich minut zapomniał, że także na igrzyskach obowiązuje przepis o spalonym.

W Pekinie mecz Argentyny z Brazylią odbył się za wcześnie. Kraje spoza Europy przysyłają na igrzyska drużyny, którym naprawdę zależy na sukcesie, a nie takie, których piłkarze grają przede wszystkim tak, by nie zrobić sobie krzywdy. Dlatego wszyscy marzyli, by dwie potęgi z Ameryki Południowej spotkały się dopiero w wielkim finale.

Piłka nożna
Polskie piłkarki chcą gonić europejską czołówkę. We wtorek mecz ze Szwecją
Piłka nożna
Euro kobiet. Polki bez tremy, ale wygrało niemieckie doświadczenie
Piłka nożna
Polskie piłkarki debiutują w mistrzostwach Europy. Nie boją się nikogo
Piłka nożna
Gwiazdor Liverpoolu zginął w wypadku samochodowym. Niedawno wziął ślub
Piłka nożna
Stefan Szczepłek po zjeździe PZPN: Prezes wygrał, a polski futbol?