Hiszpańscy piłkarze ten sezon mają bardzo udany. W ostatnich pięciu spotkaniach zdobyli 12 punktów.
Zaletą ekipy Lecha Poznań jest rozwaga połączona z cierpliwością, które decydują o dobrej grze polskiego zespołu.
- Byliście lepsi, Kolejorz byliście lepsi - takimi okrzykami żegnało piłkarzy Lecha ponad 20 tysięcy kibiców. Poznaniacy zagrali bardzo dobrze, ale musieli podzielić się punktami z Deportivo. Po trzech spotkaniach mają dwa punkty i nie tracą szansy na awans do następnej rundy Pucharu UEFA. Muszą jednak wygrać w ostatniej kolejce w Rotterdamie z Feyenoordem.
Mecz fatalnie rozpoczął się dla poznaniaków. Zlatko Tanevski zbyt długo zwlekał z wybiciem piłki, stracił ją i Hiszpanie wywalczyli rzut rożny. Po dośrodkowaniu Daniel Colloto lekkim strzałem pokonał Ivana Turinę. Chorwacki bramkarz nie popisał się przy tej interwencji, bowiem piłka właściwie turlała się po murawie.
Lechici nie załamali się, ale przez długie minuty nie potrafili skonstruować akcji, która mogła by przynieść wyrównanie strat. Semir Stilić próbował rozmontować defensywę gości, wspomagał go również Sławomir Peszko, ale obrońcy Deportivo nie dawali się zaskoczyć. Tylko raz przysnęli kiedy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Manuel Arboleda minimalnie przestrzelił.