– Po takiej grze nie możemy mówić, że Górnik chce awansować. Powinien, ale nie wiem, czy wszystkim na tym zależy. Sytuacja w tabeli robi się niebezpieczna. Na razie słowa „awans” w ogóle nie będę używał – powiedział po meczu trener Komornicki.
Górnik w sobotę szybko wyszedł na prowadzenie po strzale Roberta Szczota, ale po przerwie równie szybko stracił dwie bramki i bezpieczną przewagę nad grupą pościgową.
Dolcan po zwycięstwie w Zabrzu zbliżył się do Górnika na trzy punkty, a Pogoń – która pokonała innego debiutanta, KSZO Ostrowiec (2:1) – na dwa.
W Łodzi kilka dni temu zastanawiano się, czy ŁKS jeszcze w tym sezonie zagra. Kondycja finansowa klubu się nie poprawia, poszukiwania inwestora trwają, a zawodnicy od miesięcy czekają na zaległe pensje. Drużyna Grzegorza Wesołowskiego do Stalowej Woli jednak pojechała, wygrała ze Stalą 3:2 i jest już na siódmym miejscu.
[ramka][srodtytul]16. kolejka[/srodtytul]