Finał Ligi Mistrzów: Uczeń ograł mistrza

Obie drużyny grały asekuracyjnie, większość akcji kończyła się w środku boiska. Najbliżej zdobycia bramki byli w 15. minucie piłkarze Bayernu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w pole karne piłkę ręką wybił obrońca Interu Maicon. Sędzia Howard Webb nie podyktował jednak rzutu karnego.

W 33. minucie piłkarze z Mediolanu znaleźli sposób na gęste zasieki na środku boiska. Akcja zaczęła się od bramkarza Julio Cesara. Posłał piłkę pod pole karne rywali. Diego Milito przyjął i zgrał do Wesleya Sneijdera, który ściągnął na siebie obrońców. [b]Ten odegrał do Milito. Argentyńczyk miał otwartą drogę do bramki i doskonale to wykorzystał, strzelając gola.[/b]

W 42. minucie Inter miał okazję podwyższyć. Ponownie bohaterami byli Milito i Sneijder. Tym razem strzelał Holender, ale dobrze spisał się bramkarz niemieckiej drużyny Hans Joerg Butt.

[srodtytul]Mobilizacja po przerwie[/srodtytul]

Druga połowa rozpoczęła się dużo bardziej obiecująco. Najpierw zaatakował Bayern. Strzał Thomasa Muellera obronił Cesar, który wyszedł z bramki. Po chwili akcja przeniosła się na pole karne atakujących. Uderzał Goran Pandev. Butt przeniósł piłkę nad poprzeczką. Potem gra jeszcze przyspieszyła. Robben dwoi się i troił na skrzydle. Inter odpowiadał groźnymi kontrami.

W 61. minucie boisko opuścił pierwszy gracz Bayernu - Hamid Altintop. Zastąpił go Miroslav Klose. Po chwili Bawarczycy byli zdobycia bramki. Robben uderzył z rzutu wolnego piłka odbiła się od muru i po strzale Muellera odbiła się od głowy Estebana Cambiasso.

Po siedmiu minutach Inter wyszedł z kolejną kontrą. Prostopadłe podanie Samuela Eto'o trafiło do Milito. [b]Ten z łatwością minął Daniela van Buytena i skierował piłkę w długi róg bramki Butta podwyższając wynik spotkania. [/b]

Do końca spotkania przeważał Inter, spokojnie kontrolując grę. Piłkarze Bayernu wydawali się być pogodzeni z porażką. Nie pomogły pojedyczne zrywy Robbena. Puchar wznieśli piłkarze Mourinho.

[srodtytul]Symboliczny powrót do Madrytu[/srodtytul]

Tegoroczny finał Ligi Mistrzów na madryckim Santiago Bernabeu to święto odrzuconych. Piłkarze wypchnięci stąd przed sezonem doprowadzili do finału Inter Mediolan i Bayern Monachium

Holendrzy: Wesley Sneijder i Arjen Robben nie zmieścili się w składach wielkiego Realu Madryt. Ich były klub odpadł w 1/8 finału, oni wracają do stolicy Hiszpanii jako niekwestionowani liderzy. Przebojem weszli do składu Interu i Bayernu i walnie przyczynili się do awansu.

Oba kluby w tej edycji Ligi Mistrzów prezentowały odmienny futbol. Trener Interu Jose Mourinho terminował u szkoleniowca Bawarczyków Louisa van Gaala w czasach kiedy ten prowadził FC Barcelonę. Ale on nie stawia na futbol piękny tak jak Holender. Nade wszystko ceni skuteczność i dyscyplinę taktyczną. Dzięki temu ma opinię szkoleniowca cudotwórcy. To pozwoliło mu pokonać swojego nauczyciela.

Oba zespoły w tym sezonie zdobyły już mistrzostwo i puchar swojego kraju. Dzisiejsze zwycięstwo dopełniło potrójną koron Interu. Bayern po raz ostatni triumfował w Lidze Mistrzów 2001 roku, a Inter czekał na taki sukces od 1965 roku.

[ramka][srodtytul]Inter Mediolan - Bayern Monachium 2:0 (1:0)[/srodtytul]

[b]Bramki:[/b] Diego Milito (35, 70). Sędziował Howard Webb (Anglia). Widzów 80 tys.

[b]Inter Mediolan:[/b] Julio Cesar; Maicon, Walter Samuel, Lucio, Cristian Chivu (68-Dejan Stankovic); Javier Zanetti, Esteban Cambiasso, Wesley Sneijder; Samuel Eto'o, Diego Milito (90+2-Marco Materazzi), Goran Pandev (79-Sulley Muntari)

[b]Bayern Monachium:[/b] Hans-Joerg Butt; Philipp Lahm, Daniel van Buyten, Martin Demichelis, Holger Badstuber; Arjen Robben, Mark van Bommel, Bastian Schweinsteiger, Hamit Altintop (63-Miroslav Klose), Ivica Olic (74-Mario Gomez), Thomas Mueller. [/ramka]

[ramka][b]Tryumfatorzy Ligi Mistrzów:[/b]

1993: Olympique Marsylia

1994: AC Milan

1995: Ajax Amsterdam

1996: Juventus Turyn

1997: Borussia Dortmund

1998: Real Madryt

1999: Manchester United

2000: Real Madryt

2001: Bayern Monachium

2002: Real Madryt

2003: AC Milan

2004: FC Porto

2005: Liverpool FC

2006: FC Barcelona