Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 08.07.2020 23:02 Publikacja: 08.07.2020 23:02
Foto: lechpoznan.pl/fot. Przemysław Szyszka
- Nie jedziemy na wycieczkę tylko po awans do finału - zapowiadał trener Piotr Stokowiec. Lechia nie lubi grać w Poznaniu, w XXI wieku zwyciężyła tam tylko raz - w listopadzie 2018 roku po bramce Flavio Paixao. I to właśnie Portugalczyk dał jej w środę prowadzenie - głową po dośrodkowaniu Rafała Pietrzaka.
W pierwszej połowie obie drużyny nie oddały ani jednego celnego strzału, choć emocji nie brakowało. W drugiej - wystarczyły trzy minuty, by padły dwa gole. Na trafienie Paixao odpowiedział szybko Dani Ramirez. Lech wrzucił wyższy bieg, nie zamierzał czekać na dogrywkę, strzałami z dystansu bramkarza Lechii zaskoczyć próbował Jakub Moder, ale piłka nie chciała wpaść do bramki. W 90. minucie wydawało się, że gospodarze będą mieli rzut karny, ale po konsultacji VAR sędzia zdecydował, że Conrado nie zagrał piłki ręką. Dogrywki uniknąć się nie udało.
Cristiano Ronaldo podpisał nowy lukratywny kontrakt z Al-Nassr. Będzie pobierał ponad pół miliona euro dziennie....
Mistrzostwa Europy w futsalu w 2026 roku miały być pierwotnie rozegrane na Litwie i Łotwie. Wszystko zmienił nie...
Połowa z 32 uczestników klubowego mundialu pożegnała się z turniejem. Czas na poważną grę. W sobotę rusza faza p...
Złapany dwa lata temu na dopingu Paul Pogba wraca na boisko. Podpisze dwuletni kontrakt z Monaco, czyli klubem,...
Letnie okno dopiero się otworzyło, ale doczekaliśmy się już kilku dużych transferów. Wyjaśniła się też przyszłoś...
Po raz pierwszy kibice w Polsce będą mieli okazję zobaczyć na żywo Ronaldinho. Mistrz świata (2002) i zdobywca Z...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas