Stanęło mu serce

We Włoszech odwołano mecze po tym, jak na boisku zmarł Piermario Morosini, piłkarz Livorno

Aktualizacja: 16.04.2012 01:59 Publikacja: 16.04.2012 01:58

Piotr Kowalczuk z Rzymu

Była 31. minuta drugoligowego meczu Pescara – Livorno. Goście prowadzili 2:0 i nacierali. Akcja toczyła się po lewej stronie pola karnego Pescary, gdy po prawej na murawę upadł Morosini. Podniósł się, zrobił krok, znowu upadł, spróbował jeszcze raz, ale nie dał rady.

Masażysta i lekarz gości byli najbliżej. Wbiegli na boisko, gdy jeszcze toczyła się gra. Próbowali bezskutecznie reanimować piłkarza. Karetka wjechała na murawę z trzyminutowym opóźnieniem, bo wjazd zablokował jej bezmyślnie postawiony samochód straży miejskiej, choć jak się okazało potem, nie miało to żadnego wpływu na tragiczny rozwój wypadków.

Za karetką do szpitala ruszyli piłkarze obu drużyn, a także  kibice. Niestety, ani defibrylator w karetce, ani rozrusznik serca w szpitalu nie pomogły. O 17.00 lekarze się poddali. Pod szpitalem polały się łzy kolegów, trenerów, działaczy i fanów. Prezes Giampaolo Pozzo i piłkarze Udinese, skąd Morosini został wypożyczony do Livorno, zdecydowali natychmiast, że tego wieczora nie zagrają z Interem, choćby miało to ich kosztować trzy punkty. Prezes Interu Massimo Moratti zapewnił, że jego piłkarze też nie wybiegną na boisko. Na szczęście włoski związek futbolowy już w kwadrans potem odwołał wszystkie mecze weekendu.

Niedzielna „Gazzetta dello Sport" wyszła z ogromną klepsydrą na pierwszej stronie: Piermario Morosini 1986 – 2012. Włochy są zszokowane. „Nie umiera się na boisku, i to w wieku 25 lat!", „Przecież sport nie może zabijać!" – protestują wszystkie włoskie media. Tym bardziej, że 24 marca na parkiecie w Forli zmarł Vigor Bovolenta, 37-letni siatkarz, były reprezentant Włoch. Niedługo po nim serce odmówiło posłuszeństwa byłemu piłkarzowi i trenerowi bramkarzy Pescary Franco Manciniemu. Miał zaledwie 43 lata. Niedawno problemy z sercem miał as Milanu i włoskiej reprezentacji Antonio Cassano.

Włoscy fachowcy medycyny sportowej podkreślają, że dopiero sekcja zwłok wykaże przyczyny śmierci Morosiniego, i przypominają, że we Włoszech wszyscy piłkarze, również ci z zagranicy, przed transferem przechodzą tak szczegółowe badania jak nigdzie indziej, i to co pół roku. Ale lekarze przyznają też, że apel poległych piłkarzy na boisku musi niepokoić: Renato Curi, Marc Vivien Foe, Naoki Matsuda, Miklos Feher, Serginho, Antonio Puerta, Phil O'Donnel, by wymienić tylko najbardziej znanych.

Przyjaciele, koledzy i trenerzy Morosiniego podkreślają, że odszedł dobry piłkarz i człowiek, którego życie wystawiło na bardzo ciężkie próby. Gdy miał 15 lat, umarła mu mama, w dwa lata później ojciec. Zaraz potem samobójstwo popełnił niepełnosprawny i niezrównoważony nerwowo starszy brat. Od tej pory, wraz z ciotką, opiekował się również niepełnosprawną siostrą.

Gdy miał zaledwie 18 lat i śmierć najbliższych w świeżej pamięci, w wywiadzie powiedział: „Takie nieszczęścia zostawiają ślad i zmieniają człowieka. Mnie złość na okrutny los dodała energii. Moi najbliżsi zawsze chcieli, żebym był dobrym piłkarzem, więc mam dodatkowy bodziec. Dlatego gram też trochę dla nich tam w niebie".

Morosini był pomocnikiem. Grał w reprezentacji U-17 i U-21. Jednak w dorosłej piłce był troszkę za słaby jak na Udinese – drużynę czołówki Serie A, za to rozchwytywany przez kluby Serie B, do których go wypożyczano.

Koledzy z boiska mówią, że zarażał ich entuzjazmem i pogodą ducha, bo uśmiech praktycznie nie schodził mu z twarzy. Przyjaciel z Atalanty Gianpaolo Bellini powiedział: „On swoim zachowaniem i smutną historią życia uczył nas uśmiechać się nawet wtedy, gdy los odwraca się do nas plecami, a to bardzo trudne".

Narzeczona Anna (siatkarka z Bergamo) poszła w niedzielę dopełnić formalności rozpoznania zwłok. Po wyjściu, zapłakana, rzuciła do mikrofonu: „Uśmiechał się jak zawsze".

Piłka nożna
Będzie nowy trener Legii? Pojawia się coraz więcej nazwisk
Piłka nożna
W sobotę Barcelona - Real o Puchar Króla. Katalończyków zainspirować ma Michael Jordan
Piłka nożna
Zbliża się klubowy mundial w USA. Wakacji w tym roku nie będzie
Piłka nożna
Żałoba po śmierci papieża Franciszka. Co z meczami w Polsce?
Piłka nożna
Barcelona bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Bez Roberta Lewandowskiego pokonała Mallorcę