Dla AC Milan porażka 0:1 z Atletico Madryt jest wyjątkowo bolesnym ciosem. Klan Berlusconich do niedawna trzymał się mocno, przynajmniej na stadionie. Teraz i ta potęga się wali.
Milanowi nie pomogła zmiana trenera. Clarence Seedorf nie ma doświadczenia, ale ma charyzmę. To byłoby dobre, gdyby pracował w trzeciej lidze. W Lidze Mistrzów nie wystarczy. Jego przeciwnik z boisk, Diego Simeone, jako trener Atletico spisuje się znakomicie. Klub nie ma tylu pieniędzy co Milan, ale z trenerem trafił w dziesiątkę.
W dużym stopniu właśnie dzięki rozsądnym decyzjom Simeone Atletico skutecznie rywalizuje z Realem i Barceloną, a teraz jest blisko wyeliminowania Milanu. Jedyną bramkę na San Siro zdobył Diego Costa, drugi strzelec La Liga po Cristiano Ronaldo. W całym sezonie zdobył już 27 bramek. Mario Balotelli zawiódł, co trudno jakoś skomentować. On albo ma przebłyski świadczące o geniuszu, albo gra, jakby go nie było na boisku. Tym razem się starał, ale bez rezultatu.
Mecz Arsenalu z Bayernem (0:2) trzymał w napięciu tylko w pierwszej połowie. Zaczął się od bardzo ładnego strzału Toniego Kroosa, obronionego efektownie przez Wojciecha Szczęsnego. Wpływ na wynik miała sytuacja z 9. minuty. Mesut Oezil zrobił w polu karnym zwód, po którym Jerome Boateng go sfaulował. Oezil podchodził do rzutu karnego, jakby nie bardzo wiedział, jak ma strzelać. Po krótkim rozbiegu kopnął zbyt lekko, w środek bramki, i Manuel Neuer strzał obronił.
Jedenastki nie wykorzystali też Niemcy. Na kilka minut przed końcem pierwszej połowy Wojciech Szczęsny popełnił błąd podobny do tego, jaki zdarzył mu się w meczu Polski z Grecją na Euro. Wybiegł przed bramkę i, chcąc wybić piłkę, zderzył się z Arjenem Robbenem. Sędzia ukarał Polaka czerwoną kartką, a Arsenal rzutem karnym. Boisko opuścił Santi Cazorla, a miejsce w bramce zajął nierozgrzany, nadrabiający miną Łukasz Fabiański. Na Davidzie Alabie być może zrobiło to jakieś wrażenie, bo też zabierał się do kopnięcia piłki jak pies do jeża i ostatecznie trafił w słupek.