Oskarżany o rasizm Carlo Tavecchio może stanąć na czele włoskiego związku piłki nożnej

Unia Europejska i FIFA interweniują, by na czele włoskiego związku piłkarskiego nie stanął Carlo Tavecchio ?– działacz oskarżony o rasizm.

Publikacja: 31.07.2014 02:42

Carlo Tavecchio szefem włoskiej piłki raczej nie będzie

Carlo Tavecchio szefem włoskiej piłki raczej nie będzie

Foto: AFP, Alberto Lingria Alberto Lingria

Korespondencja ?z Rzymu

Po mundialowej klęsce szefostwo włoskiego związku futbolowego podało się do dymisji. 15 sierpnia odbędą się wybory nowego prezesa, a faworytem jest, a raczej był, 71-letni Carlo Tavecchio.

Prezentując swój program odbudowy pogrążającego się w organizacyjnym i sportowym kryzysie futbolu starszy pan powiedział: „Kwestia akceptacji obcokrajowców we Włoszech to jedna sprawa, a problemy futbolu to druga. Anglicy zanim sprowadzą piłkarza z zagranicy, sprawdzają, co umie i czy się nadaje. A u nas jakiś Opti Poba jednego dnia zajada banany, a drugiego gra w Lazio".

Opti Poba to nazwisko fikcyjne, a Lazio też figuruje w tym kontekście przykładowo. Tavecchio chciał w ten sposób zilustrować powszechne w Italii zjawisko bezmyślnego sprowadzania piłkarzy z zagranicy, którzy do gry w serie A się po prostu nie nadają albo blokują miejsce w składzie niegorszym Włochom.

Przy okazji jednak popełnił rasistowską myślozbrodnię i rozpętało się piekło. Natychmiast zareagował Sepp Blatter. FIFA wystosowała list do włoskiego związku futbolowego, w którym przypomina, że w ubiegłym roku wszystkie federacje otrzymały zawarte w rezolucji wytyczne do walki z rasizmem obowiązujące też działaczy. Światowa federacja zleciła włoskiemu związkowi przeprowadzenie szczegółowego śledztwa w sprawie wypowiedzi Tavecchio i przesłanie wyników do Zurychu najpóźniej 31 lipca.

Szef UEFA Michel Platini na razie milczy, ale z jego otoczenia dobiegają głosy, że gdy we wrześniu w Rzymie odbędzie się konferencja pod hasłem „Szacunek dla odmienności", Francuz na pewno nie usiądzie obok Tavecchio. Co więcej, Komisarz Europejska Andrula Wasiliu przypomniała włoskiej centrali piłkarskiej, że w walce z rasizmem na futbolu spoczywa szczególna odpowiedzialność. Oznacza to ni mniej ni więcej, że Unia Europejska, FIFA i UEFA są przeciw wyborowi Tavecchio na szefa włoskiego związku futbolowego, bo jest rasistą.

Tavecchio potępiły najważniejsze partie polityczne, organizacja „Żyjemy futbolem" z Bolonii przysłała kosz bananów do związku futbolowego z napisem „Nie rasizmowi, tak futbolowi" i bilecikiem „Od Opti Poba". Poparcie dla Tavecchio w wyborach na prezesa związku wycofały władze Fiorentiny, Sampdorii i Ceseny. Zaatakowali go prezesi Juventusu i Romy. Tekst, przestawiający Tavecchio jako moralnego potwora, ukazał się w drugiej gazecie Włoch, lewicowej „La Repubblica".

Wprawdzie Tavecchio rasistą nie jest, co zaświadczył 42-letni Fabio Liverani (syn Włocha i Somalijki), pierwszy „kolorowy" reprezentant Włoch. Mówił o wielkim zaangażowaniu działacza w walce o akceptację imigrantów i ich dzieci w futbolu amatorskim. 17-letni Joseph Minala z Kamerunu też jest Tavecchio bardzo wdzięczny. 8 miesięcy temu nieuczciwy agent, obiecując chłopcu testy w AC Milanie, wziął pieniądze od rodziców i porzucił go na dworcu w Mediolanie. Dzięki osobistej pomocy działacza dziś Minala jest piłkarzem Lazio. Miło też wspominają Tavecchio w Togo, gdzie pomagał, również finansowo, w organizacji amatorskiego futbolu.

Ale to wszystko w jednej chwili przestało się liczyć. Można odnieść wrażenie, że w tej nagonce nie idzie o rasizm, ale właśnie o poprawność polityczną i racje jej żandarmów. Nieco dziwi, że w tej sprawie postanowiła zabrać głos mająca teraz nieco ważniejsze sprawy na głowie Komisja Europejska. Naturalnie Tavecchio już się wielokrotnie pokajał, ale nikogo to nie wzrusza.

Jeśli chodzi o meritum sprawy, istnieją dwa główne powody, dla których Tavecchio nie powinien być prezesem związku. Po pierwsze, ma już 71 lat, był przez 15 lat wiceprezesem związku, firmując wszystkie jego decyzje, a dopiero teraz dostrzegł potrzebę reform.

Po drugie, wylewnie rozmawiał z podszywającym się pod Luciano Moggiego aktorem. A Moggi to wydalony za korupcję na zawsze z futbolu były dyrektor sportowy Juventusu. Kompromitujące nagranie puszczono w popularnej audycji radiowej, ale jakoś nikomu to nie wadzi.

Korespondencja ?z Rzymu

Po mundialowej klęsce szefostwo włoskiego związku futbolowego podało się do dymisji. 15 sierpnia odbędą się wybory nowego prezesa, a faworytem jest, a raczej był, 71-letni Carlo Tavecchio.

Pozostało jeszcze 95% artykułu
Piłka nożna
Drzwi na mundial szeroko otwarte. Zagrają nawet Jordania i Uzbekistan
Piłka nożna
Kto nowym selekcjonerem reprezentacji Polski? Karuzela zaczyna się kręcić
Piłka nożna
Edward Iordanescu. Wprowadził Rumunię na Euro 2024, teraz ma odzyskać mistrzostwo dla Legii
Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza