Nowe paliwo dla kadry

PZPN we wtorek podpisuje umowę, znów bez pośrednictwa firmy Sportfive.

Publikacja: 16.02.2015 20:43

Nowe paliwo dla kadry

Foto: Fotorzepa/ Piotr Wittman

Reprezentacja nie miała sponsora głównego od marca 2014 roku, kiedy po 12 latach wycofała się firma telekomunikacyjna Orange. Oficjalne komunikaty informowały o „zmianie strategii marketingowej", a Maciej Sawicki – sekretarz generalny związku – twierdził, że jest bardzo duże zainteresowanie innych firm, które chciałyby się reklamować przy pomocy drużyny Adama Nawałki. Ale miesiące mijały, a na dresach reprezentacji wciąż nie było logo nowego sponsora, tylko napis „Łączy nas piłka". To nie tylko hasło marketingowe związku, ale też nazwa mocno promowanego i bardzo zresztą pożytecznego portalu uruchomionego przez PZPN.

Zbigniew Boniek i Sawicki odpierali krytykę tych, którzy zarzucali opieszałość związkowi w znalezieniu nowego sponsora. Twierdzili, że znają wartość kadry i nie mają zamiaru szybko podpisać umowy z przypadkową firmą, tylko po to, by mogli naszyć logo na dresy i koszulki treningowe reprezentacji.

Rzeczywistość okazała się nieco trudniejsza niż wyobrażenia piłkarskich działaczy, ale po niemal roku poszukiwań w końcu się udało. Lotos związał się z PZPN najprawdopodobniej czteroletnią umową, a wartość kontraktu wyniesie 8 milionów złotych rocznie. Czyli przez cały okres trwania umowy grupa, w której głównym udziałowcem jest Skarb Państwa (53,9 procent), przeleje na konta związku 32 miliony złotych.

Suma ta może jednak – według „Przeglądu Sportowego" – zwiększyć się o 5 milionów, jeśli reprezentacja pod wodzą Adama Nawałki awansuje do przyszłorocznych mistrzostw Europy, które odbędą się we Francji. Po czterech meczach Polacy z 10 punktami zajmują pierwsze miejsce w grupie D, zostało jeszcze sześć spotkań, najbliższe 29 marca w Dublinie z Irlandią. Kolejne 6 milionów PZPN dostanie, jeśli kadra weźmie udział w mistrzostwach świata 2018.

W ramach poprzedniej umowy z Orange związek dostawał 10 milionów złotych rocznie. Jeśli więc reprezentacja awansuje na dwa najbliższe wielkie turnieje, wartość umowy z Lotosem będzie nieco wyższa, ale jeśli noga piłkarzom Nawałki się powinie, związek zarobi mniej. To o tyle dziwne, że wartość niemal wszystkich umów sponsoringowych w futbolu rośnie.

Jak udało się ustalić „Rz", PZPN podpisał umowę z Lotosem bez pośredników – czyli bez firmy Sportfive. Do niedawna nie było to możliwe, ale PZPN renegocjował kontrakt ze Sportfive podpisany jeszcze przez Grzegorza Latę (słynna dziesięcioletnia „umowa stulecia") i zastrzegł sobie prawo samodzielnego znajdowania kontrahentów. W poprzedniej umowie też miał do tego prawo, ale i tak musiał płacić prowizję. Tym razem wszystkie pieniądze trafią jednak do związku. Lotos zostanie głównym sponsorem nie tylko pierwszej reprezentacji, ale także młodzieżówki.

PZPN ewidentnie odcina się od pośrednika Sportfive, a Andrzej Placzyński, który niedawno jeszcze był szarą eminencją polskiego futbolu, odstawiany jest na bocznicę. Większość pomniejszych sponsorów (jeśli nie wszyscy), którzy pojawili się w związku w zeszłym roku, podpisała umowy bez pośredników, a architektem kontraktów był Sawicki.

Lotos od dawna prężnie działa na rynku sportowym. Imponujące jest zaangażowanie szczególnie w sport młodzieżowy. Grupa nie tylko wspiera Polski Związek Narciarski, ale także sponsoruje program „Szukamy następców mistrza", czyli cykl zawodów dla młodych skoczków narciarskich.

Lotos zaangażowany jest także w klub ekstraklasy – Lechię Gdańsk. W tym przypadku oprócz przelewania 7 milionów złotych za logo na koszulkach pierwszej drużyny firma sponsoruje akademię młodzieżową gdańskiego klubu. Umowa z Lechią obowiązuje jeszcze przez 1,5 roku i prawdopodobnie po tym, gdy grupa zdecydowała się na wspieranie reprezentacji, nie zostanie przedłużona. Lotos będzie jednak w dalszym ciągu sponsorował młodzieżową akademię.

Piłka nożna
Michał Probierz odchodzi. Pożar ugaszony, czas na nowy rozdział
Piłka nożna
„Było - minęło”. Cezary Kulesza komentuje dymisję Michała Probierza
Piłka nożna
Michał Probierz rezygnuje. Kto mógłby go zastąpić? Trzy nazwiska na pierwszym planie, jeden faworyt
Piłka nożna
Koniec Michała Probierza w reprezentacji. Selekcjoner zrezygnował
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Światełko w tunelu zgasło, Michał Probierz zostaje