UEFA idzie na wojnę

Prezes PZPN Zbigniew Boniek o wyborze Seppa Blattera i o tym, co teraz zrobi UEFA.

Aktualizacja: 02.06.2015 06:50 Publikacja: 01.06.2015 21:00

Prezes PZPN Zbigniew Boniek nie głosował na Seppa Blattera

Prezes PZPN Zbigniew Boniek nie głosował na Seppa Blattera

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak

Rzeczpospolita: Emocje trochę opadły, kilka dni minęło, jak pan ocenia to, co się wydarzyło na Kongresie FIFA?

Zbigniew Boniek: FIFA ma problem i musi sobie z niego zacząć zdawać sprawę. W tej chwili stoi przed olbrzymim wyzwaniem: musi się oczyścić, ale też zmienić wizerunek. Wybór Seppa Blattera na kolejną kadencję był decyzją podjętą demokratycznie. Ale światowa federacja kojarzy się z organizacją skostniałą, zepsutą, skorumpowaną. FIFA doskonale działa jako projekt biznesowy, piłkarski, ale musi teraz przejść gruntowną reformę.

Padły wyjątkowo mocne słowa, nawet o bojkocie mistrzostw świata w Rosji i wyjściu europejskiej konfederacji z FIFA.

UEFA jasno określiła, że nie popiera pana Blattera. I dała temu wyraz. Oczywiście były federacje, które się wyłamały. UEFA zdaje sobie sprawę z tego, że może albo zaakceptować obecny stan rzeczy, albo walczyć. Wygląda na to, że wybierze walkę.

A jakie jest stanowisko członka UEFA – czyli PZPN?

Nas to dotyczy w mniejszym stopniu. W Europie są potęgi, które mają więcej do powiedzenia. Na razie ja i PZPN będziemy się tylko przyglądać.

Przy okazji finału Ligi Mistrzów w Berlinie ma dojść do spotkania UEFA.

To prawda, mamy się spotkać w dniu finału, czyli w najbliższą sobotę rano. Proszę się jednak nie spodziewać, że nagle w świat pójdzie komunikat, że UEFA zbojkotowała mundial w Rosji czy że europejskie federacje występują z szeregów FIFA.

Ja się tego nie spodziewam. Wręcz przeciwnie, obawiam się, że są to populistyczne hasła. Można przeczytać, że taka decyzja będzie wymagała jednomyślności. Już widzę, jak przedstawiciele UEFA namawiają innego członka europejskiej konfederacji, czyli Rosję, do bojkotu mundialu... w Rosji.

Jeszcze nie widziałem, żeby 100 procent jakiegokolwiek zgromadzenia myślało dokładnie tak samo. Ludzie mają różne zdania, nawet wobec spraw oczywistych, co można było zaobserwować chociażby w przypadku wyborów prezydenta FIFA. Tak ważnych decyzji jak bojkot mistrzostw świata nie podejmuje się bez konfrontowania z rzeczywistością. To nie jest tak, że Zbigniew Boniek wstanie i powie: „Nie jedziemy na mundial do Rosji". To jest sprawa polityczna. Są ważniejsi ode mnie.

A jeśli podczas spotkania w Berlinie padnie hasło „bojkot", co pan zrobi?

Wyjdę do toalety... Takiej decyzji nie można podjąć na zwykłym spotkaniu. UEFA i tak już pokazała, jak mocno opowiada się przeciwko Blatterowi. Prezes angielskiej federacji, który według przepisów światowej federacji z urzędu otrzymuje stanowisko wiceprezydenta FIFA, zrezygnował z funkcji. Tak naprawdę to dopiero początek sprawy FIFA. Teraz będą wychodzić na światło dzienne kolejne ustalenia FBI, przecież tych 14 ludzi aresztowano także po to, żeby złożyli zeznania. Tymczasem wszyscy zajęli się sprawą Blattera i jego wyboru na piątą kadencję.

To dlaczego Michel Platini zdecydował się na tak mocne słowa? Emocje go poniosły czy populizm? Platini sam jest w kręgu podejrzeń, na razie medialnych, o przyjmowanie łapówek w związku z mundialem w Katarze i Rosji.

W emocjach często padają mocne, nieprzemyślane słowa. Przecież Blatter powiedział: „Wybaczam, ale nie zapominam"... Wyobraża pan sobie coś takiego wygłosić? Czas pokaże, co się teraz będzie działo. Natomiast ja wciąż podtrzymuję swoje stanowisko, że w obecnej sytuacji politycznej mistrzostwa w Rosji to nie jest dobry pomysł. A z kolei mundial w Katarze nie służy promowaniu futbolu i jest przedsięwzięciem typowo biznesowym. Dla wizerunku FIFA to bardzo złe decyzje.

To na koniec – na kogo pan głosował? Na księcia Alego Ibn Husseina czy oddał pan pustą kartkę?

Niech to pozostanie niewiadomą. Zgodnie z zapowiedziami nie zagłosowałem na Blattera.

—rozmawiał Piotr Żelazny

Piłka nożna
Lucjan Brychczy. Ta legenda na pewno nie umrze
Piłka nożna
Lucjan Brychczy nie żyje. Legendarny piłkarz Legii miał 90 lat
Piłka nożna
Dramatyczne chwile w meczu Serie A. Edoardo Bove stracił przytomność
Piłka nożna
Jamie Bynoe-Gittens. Strzelił gola Bayernowi, chcą go wielkie kluby
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Piłka nożna
Barcelona zawiodła. Robert Lewandowski - też
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska