Co łączy młodą gwiazdę Borussii Dortmund Erlinga Halanda i jednego z trzech muszkieterów Liverpoolu Sadio Mané? Norweg i Senegalczyk, zanim stali się rozpoznawalni, grali w RB Salzburg. Klub od 15 lat budowany za pieniądze Red Bulla zarobił na nich odpowiednio 20 i 23 mln euro.
    Jeszcze drożej sprzedany został Naby Keita. Gwinejczyk przyszedł w 2014 r. za 1,5 mln z francuskiego Istres (druga liga), a dwa lata później trafił za prawie 30 mln do siostrzanego RB Lipsk, świętującego historyczny awans do Bundesligi. Dziś jest już piłkarzem Liverpoolu, który odkupił go za kwotę dwukrotnie wyższą.