Reklama
Rozwiń

Rusza Bundesliga: Polowanie na Bayern

Rusza Bundesliga. Już bez Juergena Kloppa, ale nadal z Pepem Guardiolą i z Arturo Vidalem, kandydatem na nową gwiazdę.

Aktualizacja: 13.08.2015 17:49 Publikacja: 12.08.2015 21:00

Arturo Vidal – wojownik, który może pomóc Bayernowi podbić Europę

Arturo Vidal – wojownik, który może pomóc Bayernowi podbić Europę

Foto: AFP/DPA

– Marzę o wygraniu Ligi Mistrzów. Jestem pewien, że z Bayernem to możliwe. Moi rodacy w Chile są dumni, że dołączyłem do tak wielkiego klubu – piłkarska etykieta nie jest Vidalowi obca. Bawarczycy zapłacili za niego 37 mln euro. Wraca do Niemiec głodny sukcesów, z Bayerem Leverkusen przez cztery lata (2007–2011) nie zdobył żadnego trofeum, z Juventusem przez cztery kolejne rządził we Włoszech niepodzielnie. W Monachium ma wypełnić lukę po Bastianie Schweinsteigerze, sprzedanym do Manchesteru United.

Zadanie przed nim trudne, bo „Basti" był jednym z ulubieńców kibiców, dobrym duchem drużyny, wychowankiem, który spędził w Bayernie ponad połowę życia.

– Nie dziwię się, że Schweinsteiger postanowił zmienić klub. Miał świadomość, że nie będzie kluczowym zawodnikiem w nadchodzącym sezonie. Vidal to oczywiście dobry gracz, ale moim zdaniem nie pasuje do filozofii Bayernu – uważa Oliver Kahn, legenda niemieckiego futbolu.

Na wojnę tylko z Vidalem

Transfer pomocnika z Chile może zaskakiwać, Guardiola tak wyrazistych i niepokornych osobowości wolał do tej pory unikać (wystarczy przypomnieć, że z Barcelony pozbył się Zlatana Ibrahimovicia), ale być może zrozumiał, że bez piłkarza pokroju Vidala Europy nie podbije.

– Gdybym szedł na wojnę, chciałbym go mieć po swojej stronie – mówi Gianluigi Buffon. Czyżby Pep wziął sobie do serca słowa włoskiego bramkarza?

Bayern pieniędzy nie żałuje: wydane latem 79 mln to klubowy rekord. Sprowadzenie z Szachtara Donieck skrzydłowego Douglasa Costy (30 mln) powinno być antidotum na kontuzje Francka Ribery'ego i Arjena Robbena. – Przerósł moje oczekiwania – cieszy się Guardiola. Za sukces trzeba również uznać zatrzymanie Thomasa Muellera, obiektu pożądania Manchesteru United.

Kuszenie Kevina

Guardiola w ostatnich tygodniach nie miał łatwego życia. Kibice obwiniali go o odejście Schweinsteigera, musiał wysłuchiwać pytań o swoje kontakty z Manchesterem City (Manuel Pellegrini przedłużył jednak kontrakt o dwa lata). Był ostro krytykowany po porażce z Wolfsburgiem w meczu o Superpuchar Niemiec.

Bayern tak jak przed rokiem zaczął sezon od falstartu, ale większość trenerów wciąż widzi w nim zdecydowanego faworyta. I chociaż priorytety pozostają te same (celem nadrzędnym jest triumf w Lidze Mistrzów), w kraju też można dokonać czegoś przełomowego: czterech tytułów z rzędu jeszcze nikt nie zdobył.

– Konkurencja? Dortmund z nowym trenerem, rosnące w siłę Moenchengladbach oraz oczywiście Wolfsburg i Bayer – wylicza Guardiola. Każdy z tej czwórki się wzmocnił, często kosztem rywala. Moenchengladbach na Wolfsburg zamienił bramkostrzelny Max Kruse. Z Leverkusen do Moenchengladbach odszedł napastnik reprezentacji Szwajcarii Josip Drmić, a w przeciwną stronę – mistrz świata Christoph Kramer (powrót z wypożyczenia). Dzięki wpływom ze sprzedaży Drmicia czy Gonzalo Castro (do Dortmundu) Bayer sfinansował m.in. transfery perspektywicznej dwójki: szwajcarskiego napastnika o albańskich korzeniach Admira Mehmediego i 19-letniego niemieckiego obrońcy Jonathana Taha. Wykupił również greckiego obrońcę Kyriakosa Papadopoulosa z Schalke.

Ciekawych transferów było zresztą więcej, choćby przejście Roberto Firmino z Hoffenheim do Liverpoolu za 41 mln, ale ten największy nadal wisi w powietrzu. Manchester City proponuje za Kevina De Bruyne nawet 70 mln, a władze Wolfsburga nie ukrywają, że zatrzymać Belga, według dziennikarzy najlepszego piłkarza Bundesligi w ubiegłym sezonie, będzie trudno.

Dziesięciu Polaków

Z naszego punktu widzenia niewiele się zmienia. Znów będziemy liczyć bramki Roberta Lewandowskiego i trzymać kciuki, by sięgnął po koronę króla strzelców. „Można go obudzić o 2.30 w nocy, a on i tak zdobędzie gola" – chwalił napastnika Bayernu „Sueddeutsche Zeitung" za trafienie w pierwszej rundzie Pucharu Niemiec. Wcześniej Lewandowski strzelał bramki Milanowi i Realowi, dając drużynie zwycięstwo w towarzyskim turnieju o puchar Audi.

Będziemy też jak zwykle dopingować Borussię. Patrzeć, jak wygląda życie po odejściu Juergena Kloppa (nie przerywa urlopu, odrzucił ofertę Olympique Marsylia), jaki pomysł na zespół ma jego następca Thomas Tuchel i czy jest w nim miejsce dla Jakuba Błaszczykowskiego. W trzech spotkaniach o stawkę (Puchar Niemiec, Liga Europejska) polskiego pomocnika zabrakło w kadrze. Natomiast pozycja Łukasza Piszczka w obronie jest niepodważalna.

Taki komfort ma jeszcze tylko dwóch naszych zawodników: Eugen Polanski w Hoffenheim i Paweł Olkowski w FC Koeln (Polak stracił głównego konkurenta – Słoweniec Miso Brecko wybrał Norymbergę). Do drugiej ligi z FC Koeln trafił Adam Matuszczyk (Eintracht Brunszwik), w Kolonii został Sławomir Peszko, mimo że po letnich wzmocnieniach jego sytuacja stała się trudna.

Sebastian Boenisch będzie walczył o powrót do składu Bayeru, a Oskar Zawada czekał na debiut w Wolfsburgu. Wciąż nie wiadomo, czy w Hanowerze zostanie Artur Sobiech. Nowa polska twarz w Bundeslidze to Przemysław Tytoń. Ma już za sobą debiut w Stuttgarcie, o miejsce w bramce będzie rywalizował z Mitchellem Langerakiem (ostatnio Dortmund). Australijczyk leczy na razie kontuzję.

Inauguracja sezonu już jutro: Bayern zmierzy się w Monachium z Hamburgerem SV (20.30), który znowu uniknął spadku i pozostaje jedynym klubem grającym w Bundeslidze nieprzerwanie od 1963 roku.

Transmisje spotkań Bundesligi tylko w Eurosporcie 2

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku