Nowa formuła Ligi Mistrzów sprawiła, że losowanie było w dużej mierze przewidywalne. Po dwumeczach barażowych najlepsze osiem drużyn fazy ligowej czekały na rywala z dwójki zespołów, które wywalczyły awans w zakończonych w tym tygodniu play offach.
Losowanie było jednak o tyle ważne, że ustawiało drabinkę do końca edycji 2024/25 aż do finału 31 maja na Allianz Arena w Monachium, a więc było ostatnim. Ceremonia odbyła się w Nyonie, jak zwykle w uroczystej formule. Przybyli na nie przedstawiciele wszystkich zainteresowanych klubów. Gościem specjalnym były piłkarz Bayernu Monachium Giovane Elber, zwycięzca Ligi Mistrzów z 2001 roku.
Jaka może być droga Barcelony do finału LM?
Z polskiego punktu widzenia najbardziej interesujące było, co czeka Barcelonę. Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski mogą mówić o szczęściu. Katalończycy mogli spotkać się z będącym ostatnio w formie PSG prowadzonym przez Luisa Enrique.
Czytaj więcej
Robert Lewandowski w meczu Barcelony z Atletico strzelił swojego 719. gola w seniorskiej karierze i powoli zbliża się do top 5 najlepszych strzelców w historii futbolu. Polak z 22 golami jest liderem strzelców La Ligi i wiceliderem snajperów Ligi Mistrzów, a w klasyfikacji Złotego Buta 2024/2025 wrócił na podium.
Rywalem „Barcy” będzie jednak Benfica Lizbona. Z Portugalczykami spotkali się w fazie ligowej i po niezwykle emocjonującym meczu wygrali 5:4.