„Pewny jak Majecki” – napisał po ostatnim występie w Lidze Mistrzów o 25-letnim polskim bramkarzu „L’Equipe”. Francuski dziennik bardzo wysoko ocenił grę pochodzącego ze Starachowic piłkarza. Dał mu notę osiem w dziesięciostopniowej skali. Za kluczowe dla losów meczu uznał dwie interwencje Majeckiego. Monaco pokonało 1:0 Aston Villę i zapewniło sobie awans do dalszej fazy rozgrywek.
Klub z Księstwa ma realne szansę na grę od razu w 1/8 finału, choć stoi przed trudnym zadaniem. W środowej ostatniej kolejce tej części LM zmierzy się na San Siro z Interem Mediolan. Nawet zwycięstwo nie zapewnia pominięcia play-offów.
Jak Radosław Majecki trafił do AS Monaco?
Majecki do Monaco przychodził z wielkimi nadziejami w styczniu 2020. Klub znad Lazurowego Wybrzeża zapłacił za niego Legii aż siedem milionów euro, co potwierdzało, że druga strona również liczy na transferowy sukces. Co prawda Monakijczycy wypożyczyli go od razu z powrotem do warszawskiego klubu, z którym zdobył mistrzostwo Polski, ale wrócił jeszcze przed końcem umowy.
Czytaj więcej
Kończy się pierwsza w dziejach rozgrywek faza ligowa. Robert Lewandowski przekroczył granicę 100 goli i usiadł przy jednym stole z Cristiano Ronaldo i Leo Messim. Wśród tych, którzy zdobyli co najmniej 50 bramek, ma najlepszą średnią.
W nowej rzeczywistości długo jednak nie mógł się odnaleźć. Przegrywał rywalizację z kolejnymi rywalami do miejsca w bramce, najpierw z Benjaminem Lecomtem, potem z wypożyczanym z Bayernu Monachium Aleksandrem Nübelem. Grał sporadycznie. Miał żal do klubu, że pozostaje rezerwowym, a o wypożyczeniu długo nie było mowy.