Gdy koledzy z reprezentacji wychodzili w Mediolanie na mecz z Włochami (3:1), on siedział przed telewizorem i wrzucał relację na Instagrama, jak wspiera swoją drużynę.
To i tak postęp, bo kiedy w październiku Francuzi rywalizowali z Izraelem (4:1) i Belgią (2:1), Mbappe bawił się w Sztokholmie, a potem został oskarżony przez jedną z kobiet o napaść seksualną. Z kolei kilka dni temu, kiedy Trójkolorowi męczyli się w Paryżu z Izraelem (0:0), w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, jak gra na konsoli i w padla z byłymi kompanami z Paris Saint-Germain (m.in. Achrafem Hakimim). W tle można było dostrzec sziszę.
Skoro nie otrzymał powołania, Mbappe ma prawo robić w czasie wolnym, co chce, ale kibice oczekiwaliby, że gdy gra reprezentacja, to jej lider – tak jak oni – ogląda mecz i trzyma za zespół kciuki. Nietrudno więc zrozumieć ich złość, gdy widzą takie obrazki.
Czytaj więcej
Gwiazdor Realu Madryt Kylian Mbappe znów nie otrzymał powołania do reprezentacji Francji. Miał popaść w konflikt z selekcjonerem Didierem Deschampsem. Podobno nie chce grać już w kadrze.
Brak powołania i fala domysłów
Sprawa braku powołania wciąż nie została wyjaśniona i budzi domysły. Didier Deschamps najpierw opowiadał, że Mbappe chciał dołączyć do kadry, ale selekcjoner zdecydował, że będzie lepiej, jeśli na zgrupowanie go nie zaprosi. Przekonywał, że nie chodzi o żadne kwestie pozasportowe, ale natychmiast pojawiły się podejrzenia, że panowie popadli w konflikt, a piłkarz odmawia współpracy z Deschampsem i chce zmiany na stanowisku trenera.