Decyzja dotyczyła sprawy francuskiego piłkarza Lassany Diarry. Były zawodnik m.in. Realu Madryt i Chelsea Londyn, trzydziestoczterokrotny reprezentant kraju, w 2013 roku podpisał kontrakt z Lokomotiwem Moskwa. Rok później strony starły się o zarobki i piłkarz chciał odejść. Musiał jednak zapłacić odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia do końca obowiązującej do 2019 roku umowy.
Diarra skierował sprawę do FIFA i w tym czasie otrzymał propozycję z Charleroi. Belgowie nie podpisali jednak kontraktu, bo nie dostali z Rosji certyfikatu zezwalającego Francuzowi na grę, oraz nie było wiadomo, czy nie będą musieli zapłacić Lokomotiwowi odszkodowania. Piłkarz pozwał więc do sądu belgijską federację piłkarską oraz FIFA, obciążając je winą za straty finansowe. Światowa federacja uznała bowiem, że Diarra musi zapłacić Lokomotiwowi 10,6 miliona euro.
Czy to koniec feudalizmu w piłce nożnej?
TSUE uznało, że zasada swobodnego przemieszczania się pracowników na podstawie art. 45 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej jest sprzeczna z przepisami FIFA, czyli „stowarzyszeniem prawa prywatnego”, którego celem jest „kontrola” futbolu na poziomie globalnym.
Przepisy określające konieczność wypłaty odszkodowania dla byłego klubu piłkarza, który z niego odchodzi przed upływem umowy, TSUE uznał za „nieprecyzyjne”, „uznaniowe” lub „nieproporcjonalne”. Ponadto sąd stwierdził, że regulaminy FIFA są sprzeczne z zasadami wolnej konkurencji.
Czytaj więcej
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł, że niektóre przepisy FIFA utrudniają sw...