Drużyna Grzegorza Krychowiaka kontynuuje niechlubną serię – w tym sezonie nie wygrała na wyjeździe ani na krajowym podwórku, ani w Lidze Mistrzów. W Turynie poległa 0:2, w Manchesterze 1:2, w Moenchengladbach 2:4.
Polski pomocnik wywalczył w środę rzut karny, który wykorzystał Ever Banega. Ale nawet zwycięstwo nie przedłużyłoby szans Sevilli na 1/8 finału, bo Juventus po raz drugi pokonał Manchester City. Wystarczył jeden gol Mario Mandżukicia, by mistrzowie Włoch zapewnili sobie awans przed ostatnią kolejką. Sevilli pozostaje walka o trzecie miejsce i przepustkę do jej ulubionych rozgrywek – Ligi Europejskiej. Ale i o to nie będzie łatwo: za dwa tygodnie trzeba pokonać u siebie Juventus i liczyć na to, że Manchester przynajmniej zremisuje z Borussią na własnym stadionie.