Probierz jest selekcjonerem od września 2023 roku i wciąż buduje. To w Polsce tradycja. Każdy kolejny selekcjoner przecież buduje: na eliminacje mistrzostw świata, eliminacje mistrzostw Europy, a kiedyś na igrzyska. I tak w kółko, bo nie ma nic trwałego. Wszystko można remontować lub poddawać liftingowi.
Wszyscy to robili i robią, bo żaden niczego nie zbudował. Paulo Sousa traktował pracę przez pryzmat zer w kontrakcie, Fernando Santos nie miał poczucia, że ktoś z Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) go wspiera, a Czesław Michniewicz nie był trenerem zdolnym do stworzenia czegokolwiek poza własnym mitem. Ale niezależnie od umiejętności lub ich braku każdy miał ten sam problem, czyli jak stworzyć dobrą reprezentację z przeciętnych piłkarzy.
Czytaj więcej
Fernando Santos był selekcjonerem reprezentacji Polski przez osiem miesięcy i zostawia po sobie spaloną ziemię. Cezary Kulesza ma kilka dni, żeby wybrać jego następcę, a już dwa razy się pomylił.
Obecny selekcjoner nie jest wyjątkiem, bo w polskiej piłce nic nie zmienia się od lat. Nie ma chociażby dziś w kadrze ani jednego zawodnika z polskiego klubu, ale przecież prawie wszyscy uczyli się futbolu na poziomie Ekstraklasy.
Czytaj więcej
Polacy przegrali w Lidze Narodów z Chorwatami 0:1, bo przez większość meczu wyglądali na boisku jak uczniowie przy mistrzu. Gola strzelił Luka Modrić, czyli alchemik futbolu, którzy wciąż wie, jak zamieniać sport w sztukę wysoką.