Reklama

Ruszyło zgrupowanie kadry. Uśmiechnięty Robert Lewandowski i nieobecny Wojciech Szczęsny

Wyjazdowymi meczami ze Szkocją (czwartek, Glasgow) i Chorwacją (niedziela, Osijek) reprezentacja Polski rozpoczyna rozgrywki w Lidze Narodów.

Publikacja: 02.09.2024 18:05

Ruszyło zgrupowanie kadry. Uśmiechnięty Robert Lewandowski i nieobecny Wojciech Szczęsny

Foto: PAP/Leszek Szymański

Ze Szkocją zmierzymy się na flagowym stadionie Hampden Park w Glasgow, a z Chorwacją - w Osijeku, na stadionie Opus Arena, mogącym pomieścić tylko 13 tysięcy widzów.

Ilu widzów przyciągną te spotkania? Trudno powiedzieć. Polska odpadła z mistrzostw Europy jako pierwsza, a Szkocja tuż za nią. Inaczej mówiąc, obydwie reprezentacje znajdują się na średnim poziomie europejskim i taka sama jest ich atrakcyjność. Chorwacja nie wygrała na Euro żadnego z trzech meczów, odpadła w fazie grupowej, więc po sukcesach na dwóch ostatnich mundialach zrobiła widoczny krok wstecz. A przecież gromadzi wciąż wybitnych zawodników, bez problemów znajdujących pracę w czołowych klubach Europy.

Liga Narodów, czyli poligon doświadczalny

Robert Lewandowski użył sformułowania, pod którym podpisałoby się pewnie wielu jego kolegów: „Mecze w Lidze Narodów w jakimś stopniu też są ważne”. Zwłaszcza dla tych graczy, którzy do tej pory nie mogli być pewni miejsca w drużynie. Od kiedy UEFA wprowadziła te rozgrywki, zmniejszona została liczba meczów towarzyskich, więc właśnie te w LN je zastąpiły, tyle, że nadano im rangę turniejową.

Czytaj więcej

Cztery mecze, cztery zwycięstwa. Barcelona rozdaje karty w Hiszpanii

Michał Probierz nie powiedział wprost, że Liga Narodów go nie interesuje, bo byłaby to nieprawda. Ale w porównaniu z eliminacjami do mistrzostw świata czy Europy są to rozgrywki trzeciej kategorii.

Reklama
Reklama

- Oczywiście, że chcielibyśmy wygrywać każdy mecz, bo w tym celu wychodzi się na boisko. Ale będzie możliwość spróbowania różnych elementów i zawodników. Tym bardziej, że trzeba podać rękę piłkarzom, którzy mają kłopoty w klubach lub odnieśli kontuzję w kadrze. Takim jak Jakub Moder czy Kacper Urbański. W dodatku mecze staną się okazją do wyłonienia bramkarza nr 1. Po rezygnacji Wojciecha Szczęsnego pierwszy raz mamy sytuację, w której kilku bramkarzy aspiruje do koszulki po nim, z równymi szansami. Tyle, że ich staż w reprezentacji jest nieduży. Łukasz Skorupski rozegrał jedenaście meczów, Bartłomiej Drągowski dwa, a Marcin Bułka jeden. W porównaniu z 84 meczami Wojtka Szczęsnego to niewiele - mówi selekcjoner.

Order Uśmiechu dla Roberta Lewandowskiego

Postać nieobecnego pierwszy raz po piętnastu latach Wojciecha Szczęsnego w jakimś stopniu zdominowała poniedziałkową konferencję prasową.

- Byłem zły, że mnie zostawił - żartował Robert Lewandowski. - Wojtek już od dawna mówił, że lada moment będzie się żegnał z kadrą, ale nie braliśmy tego poważnie, bo dowcipy się go trzymały. Na każdego przychodzi taki moment. Tyle, że Wojtek był wyjątkowy. Kibice znają go z boiska, a my od drugiej strony. Ja szczególnie, bo jesteśmy przyjaciółmi. Mogliśmy sobie żartować, że kiedy ja nie strzelałem bramek, to on przynajmniej bronił. Wojtek jest osobowością i tylko my wiemy, ile kolorytu straci kadra wraz z jego odejściem. Stolik bez Wojtka to już nie będzie to samo.

Czytaj więcej

Stefan Szczepłek: Wojtek Szczęsny przerósł ojca

Robert Lewandowski był w bardzo dobrym humorze, bo Barcelona świetnie rozpoczęła sezon, on strzelił już cztery bramki w czterech zwycięskich meczach. W niedzielę dostąpił wyjątkowego zaszczytu. Na stadioniku Varsovii - jego pierwszego klubu - Anna Dymna udekorowała go Międzynarodowym Orderem Uśmiechu. Jedynym odznaczeniem na świecie, przyznawanym przez dzieci.

Czytaj więcej

Wojciech Szczęsny kończy karierę. Jego serce jest już poza boiskiem
Reklama
Reklama

W ponad pięćdziesięcioletniej historii odznaczenia otrzymało go tylko pięcioro sportowców: pływaczka Otylia Jędrzejczak, sprinter Marian Woronin, koszykarz Marcin Gortat, piłkarz Jakub Błaszczykowski i teraz „Lewy”. Podczas ceremonii został pasowany czerwoną różą, musiał bez skrzywienia wypić puchar soku cytrynowego i wygłosić formułkę: „przysięgam być pogodnym i dzieciom radość przynosić”.

Na pytanie, czy nie będzie problemu z dotrzymaniem słowa, bo z tą radością w wykonaniu kadry różnie bywa, Lewandowski odparł, że sok z cytryny pije codziennie na śniadanie, a pogoda jest w nim bez przerwy i niezmiennie. Co odebrano jako wiarę w to, że jednak oglądanie kadry, z Robertem Lewandowskim, może dać kibicom więcej satysfakcji niż podczas czerwcowego Euro.

Piłka nożna
FIFA The Best. Ewa Pajor, Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny bez nagród
Piłka nożna
Zinedine Zidane bliżej powrotu na trenerską ławkę. Jest ustne porozumienie
Piłka nożna
Przy Łazienkowskiej czekają na zbawcę. Legia kończy rok na dnie, niechlubny rekord pobity
Piłka nożna
Kacper Potulski. Strzelił gola Bayernowi, może wkrótce sprawdzi go Jan Urban
Piłka nożna
Czego Lech, Raków i Jagiellonia potrzebują do awansu w Lidze Konferencji?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama