Spacer Jagiellonii Białystok w stronę Ligi Mistrzów

W rewanżu z mistrzem Litwy FK Paneveżys mistrzowie Polski wygrali 3:1. Podobnie jak w pierwszym meczu nie mieli z tym problemu.

Publikacja: 31.07.2024 23:00

2. runda kwalifikacji Ligi Mistrzów , FK Paneveżys - Jagiellonia Białystok

2. runda kwalifikacji Ligi Mistrzów , FK Paneveżys - Jagiellonia Białystok

Foto: PAP, Artur Reszko

Po zwycięstwie przed tygodniem 4:0 Jagiellonia mogła być pewna awansu, więc świadomość tego siedziała w głowach zawodników. Dlatego nie wysilali się zbytnio, a i tak nie mieli problemu z odniesieniem zwycięstwa.

Tym bardziej, że po dwunastu minutach mieli przewagę już pięciu bramek, bo gola z rzutu karnego strzelił Angolańczyk Afimico Pululu. Zrobił to jeszcze raz, w 69. minucie. Litwini mieli pecha, bo kwadrans później w polu karnym Linas Klimavicius pechowo trafił piłką w Markasa Benetę. Piłka odbiła się od jego nogi i wleciała do siatki.

Jagiellonia prowadziła więc 3:0, mimo że ani jednego gola nie strzeliła z akcji. Miała bardzo dużą przewagę, z której nic nie wynikało. A goście grali odważniej niż na swoim stadionie, przeprowadzili trzy dobre akcje, po których bliski zdobycia gola był Kongijczyk Noel Mbo. Dopięli swego w 88. minucie, kiedy honorową bramkę zdobył Norweg Sivert Gussias.

Zapracowali na nią, przy współudziale białostockich obrońców. W ciągu całego meczu popełniali oni sporo błędów, jakie biorąc pod uwagę niewysoką klasę przeciwnika nie powinny im się zdarzać. Był to czwarty mecz mistrzów Polski w sezonie i czwarte zwycięstwo. Po dwóch w lidze doszły dwa w walce o Ligę Mistrzów.

Pewny udział Jagiellonii w Lidze Konferencji

Kolejnym przeciwnikiem w III rundzie eliminacji będzie norweski FK Bodo/Glimt, który w spotkaniach z RFS Ryga odniósł dwa zwycięstwa w takim samym rozmiarze, jak Jagiellonia: 4:0 u siebie i 3:1 w Rydze. Pierwszy mecz odbędzie się 7 sierpnia w Białymstoku, a rewanż 13 sierpnia w Norwegii.

Gdyby Jagiellonii się nie powiodło, to dzięki awansowi do III rundy Jagiellonia ma już pewny udział w Lidze Konferencji. W 32-letniej historii rozgrywek Ligi Mistrzów tylko dwa polskie kluby zdołały awansować do fazy grupowej: dwukrotnie Legia (1995/96, 2016/17) i raz Widzew (1996/97).

Po zwycięstwie przed tygodniem 4:0 Jagiellonia mogła być pewna awansu, więc świadomość tego siedziała w głowach zawodników. Dlatego nie wysilali się zbytnio, a i tak nie mieli problemu z odniesieniem zwycięstwa.

Tym bardziej, że po dwunastu minutach mieli przewagę już pięciu bramek, bo gola z rzutu karnego strzelił Angolańczyk Afimico Pululu. Zrobił to jeszcze raz, w 69. minucie. Litwini mieli pecha, bo kwadrans później w polu karnym Linas Klimavicius pechowo trafił piłką w Markasa Benetę. Piłka odbiła się od jego nogi i wleciała do siatki.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka nożna
Liga Narodów. Polacy przed meczem z Portugalią: Najważniejsze jest zwycięstwo
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”
Piłka nożna
Johan Neeskens. Odleciał kolejny wielki Holender
Piłka nożna
Juergen Klopp ma nową pracę. Co będzie robił były trener Liverpoolu?