„To o tym marzyłeś” – to tytuł zamieszczony na okładce w madryckim dzienniku „Marca” ze zdjęciem Mbappe wskazującym palcem na herb Realu na klubowej koszulce. „W końcu Mbappe” – kwituje ogłoszenie transferu inna hiszpańska gazeta „AS”. „Real skompletował hat-trick: mistrzostwo Hiszpanii, Ligę Mistrzów i Mbappe” – podsumowuje „ABC”.
Wszystko stało się jasne już kilka miesięcy temu, kiedy francuski napastnik nie zdecydował się przedłużyć kontraktu z PSG, w którym występował od siedmiu lat. Trzeba było jednak poczekać na poniedziałkowy oficjalny komunikat, aby Madryt miał kolejny powód do świętowania. Mimo napęczniałej kolekcji trofeów, niepodważalnej pozycji najlepszego klubu na świecie, po tym transferze nie tylko w Hiszpanii pisze się o „nowej erze” w historii Realu.
Prezydent Emmanuel Macron też się niecierpliwił
Na tę wiadomość czekano z niecierpliwością. Nie wytrzymał nawet prezydent Francji Emmanuel Macron. Głowa państwa odwiedziła w poniedziałek rano piłkarzy reprezentacji „Trójkolorowych” podczas zgrupowania w Clairefontaine. Macron zapytał Mbappe kiedy w końcu ogłosi swój transfer. „Dziś wieczorem, panie Prezydencie” – miał odpowiedzieć mistrz świata z 2018 roku.
Real wydał komunikat o 19.28, informując o podpisaniu pięcioletniego kontraktu. „Marzenie stało się faktem. Jestem szczęśliwy, że stałem się częścią klubu moich marzeń” – skomentował chwilę później tę wieść sam Mbappe.