Na Estadio Jalisco 16 czerwca 1986 roku w Guadalajarze reprezentacja Polski w 1/8 finału mundialu w Meksyku zmierzyła się z Brazylią. Pomimo 0:4 tamto spotkanie zostało określone jako najlepszy występ drużyny prowadzonej przez Antoniego Piechniczka na meksykańskim turnieju.
Zastawiano się wówczas, jak by się skończyło, gdyby nie słupek i poprzeczka, po strzałach Jana Karasia i Ryszarda Tarasiewicza i dlaczego sędzia Volker Roth z RFN był tak skory do dyktowania rzutów karnych dla naszego rywala. Wynik był jednak jednoznaczny i bolesny. Jednak do dziś jest to ostatni mecz reprezentacji Polski w fazie pucharowej mundialu.