Zawsze gdy PSG przegrywa, pojawiają się komentarze, że we francuskim klubie grają przepłacone przez katarskiego właściciela gwiazdy, które szczególnie w Lidze Mistrzów nie spełniają oczekiwań. Jeżeli w dodatku dochodzi do porażki z klubem o tak zdrowych fundamentach finansowych i zupełnie innym podejściu do transferów jak Borussia Dortmund, dyskusja staje się jeszcze bardziej ożywiona.
Pewnie tak się stanie i tym razem. Paryżanie zawiedli na Signal Iduna Park. Kolejny raz oni, ale jeszcze bardziej Borussia udowodniła, że pieniądze w piłce nożnej nie zawsze rozstrzygają o wyniku. No bo kto by się spodziewał, że 31-letni napastnik Niklas Füllkrug przeprowadzi akcję meczu i przyćmi nieskutecznego w Dortmundzie Kyliana Mbappe?
PSG bez strzelnego strzału w pierwszej połowie
Przez pierwsze pół godziny spotkania piłkarze z Paryża prowadzili grę. Potem inicjatywę przejęła Borussia. W 36. minucie Füllkrug wykorzystał przepiękne podanie Nico Schlotterbecka zza połowy boiska. Przepchnął walczącego z nim bark w bark Lucasa Hernandeza, przyjął piłkę prawą nogą, przerzucił ją na lewą i od razu oddał strzał obok wychodzącego z bramki Gianluigi Donnarummy.
Czytaj więcej
Znów dostaliśmy rollercoaster w Lidze Mistrzów. Real prowadził z Bayernem w Monachium, by po dwóch ciosach tuż po przerwie leżeć na deskach, ale do remisu 2:2 doprowadził Vinicius. W środę drugi półfinał: Borussia Dortmund - PSG.
Strzelec gola został kupiony przed tym sezonem za 13 milionów euro z Werderu Brema. Ten napastnik nie rzuca się w oczy. Dużo pracuje dla drużyny, potrafi jednak zaskoczyć taką akcją jak ta z PSG. Zdobył trzecią bramkę w tej edycji Ligi Mistrzów.