Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch

Arkadiusz Milik i Wojciech Szczęsny chcą zostać w Juventusie Turyn, a Piotr Zieliński szykuje się do przeprowadzki z Napoli do mistrzowskiego Interu Mediolan.

Publikacja: 25.04.2024 04:30

Wojciech Szczęsny ma w Juventusie jeszcze rok kontraktu

Wojciech Szczęsny ma w Juventusie jeszcze rok kontraktu

Foto: Enrico Locci/Getty Images

Milik ledwo wrócił po kontuzji i został bohaterem Juventusu. Już minutę po wejściu na boisko strzelił gola na wagę awansu do finału Pucharu Włoch i trafił na okładki gazet na Półwyspie Apenińskim, które nazwały go „zbawicielem”, „mężem opatrznościowym”, nawet „archaniołem”.

Decydujące tygodnie dla Arkadiusza Milika. Zostanie w Juventusie?

Stara Dama przegrała z Lazio Rzym 1:2, ale dzięki zwycięstwu 2:0 w pierwszym meczu to ona powalczy 15 maja o trofeum. Duża w tym zasługa polskiego napastnika, który wcześniej – w ćwierćfinale z Frosinone (4:0) – w niewiele ponad pół godziny uzyskał hat tricka. W jednym meczu zdobył tyle samo bramek, co w całym sezonie ligowym, przerywanym problemami zdrowotnymi i zawieszeniem za czerwoną kartkę.

– Dużo cierpieliśmy, ale cieszymy się, że za kilka tygodni wrócimy tu na finał. Mam nadzieję, że wtedy też będę mógł dać kibicom trochę radości – mówił po spotkaniu w Rzymie.

Dla Milika najbliższe tygodnie będą kluczowe, zarówno jeśli chodzi o przyszłość w Turynie, jak i wyjazd z reprezentacją Polski na Euro 2024. Michał Probierz pominął go przy powołaniach na baraże, choć kontuzja przywodziciela, której doznał zaraz po ogłoszeniu listy przez selekcjonera, i tak wykluczyłaby jego obecność na marcowym zgrupowaniu.

Milik w Juventusie jest głównie rezerwowym, dlatego już kilka tygodni temu „Gazzetta dello Sport” zastanawiała się, czy pozostanie w Turynie. Sam zainteresowany chciałby powalczyć o miejsce w składzie.

Czytaj więcej

Inter Mediolan mistrzem Włoch. To będzie nowy klub Piotra Zielińskiego

Wojciech Szczęsny pozostaje liderem Juventusu

Nigdzie ruszać się nie zamierza także Wojciech Szczęsny, dla którego Euro 2024 ma być ostatnim wielkim turniejem w kadrze. Zdaniem włoskiego dziennikarza Nicolo Schiry polski bramkarz musiałby jednak zgodzić się na niższe zarobki (dzisiaj pobiera 6,5 mln euro rocznie plus bonusy). Na razie nie ma w tej sprawie porozumienia, ale to nie zmienia faktu, że Szczęsny chciałby wypełnić kontrakt obowiązujący do czerwca 2025 roku.

Polak przeszedł niedawno operację złamanego nosa, ale wrócił już do bramki i zrezygnował nawet ze specjalnej maski ochronnej, zakładanej zwykle przez piłkarzy po tego typu kontuzjach. – Maska jest dla Zorro – żartował i wyszedł na murawę tylko z dużym plastrem.

Co chwilę pojawiają się spekulacje na temat potencjalnego następcy Szczęsnego, ale Polak nadal jest jednym z liderów Juventusu. W tym sezonie w 31 meczach Serie A 14 razy zachował czyste konto i pod tym względem znajduje się w czołówce bramkarzy. Lepsi są tylko Serb Vanja Milinković-Savić z Torino i Szwajcar Yann Sommer z Interu (po 17 spotkań bez puszczonej bramki).

Czytaj więcej

Barcelona i Robert Lewandowski muszą już myśleć o przyszłości

Piotr Zieliński pierwszym Polakiem w Interze Mediolan

Szczęsny tydzień temu obchodził 34. urodziny, ale jak na bramkarza wciąż jest jeszcze młody. We Włoszech gra od 2015 roku (wcześniej w Romie), dłuższy staż w Serie A ma tylko Piotr Zieliński, który na Półwysep Apeniński przyjechał już w 2011 roku (kilka miesięcy temu otrzymał nawet włoski paszport). Po ośmiu latach spędzonych w Neapolu nadszedł czas na zmianę otoczenia.

Zieliński trafi do Interu, który odebrał tytuł Napoli, za darmo – podobnie jak irański napastnik Mehdi Taremi (Porto). Podpisze trzyletnią umowę.

– Dokonaliśmy już dwóch transferów. To zawodnicy, którzy będą ważnymi członkami naszego zespołu. Nie skupiamy się na tworzeniu bardzo szerokiego składu – podkreślił w rozmowie ze stacją DAZN dyrektor klubu z Mediolanu Piero Ausilio. I choć nie wymienił nowych piłkarzy z nazwiska, jego uśmiech i reakcja na pytanie sugeruje, że chodzi właśnie o Zielińskiego i Taremiego.

Wygląda więc na to, że moment, w którym zobaczymy pierwszego Polaka w barwach Interu, zbliża się wielkimi krokami.

Milik ledwo wrócił po kontuzji i został bohaterem Juventusu. Już minutę po wejściu na boisko strzelił gola na wagę awansu do finału Pucharu Włoch i trafił na okładki gazet na Półwyspie Apenińskim, które nazwały go „zbawicielem”, „mężem opatrznościowym”, nawet „archaniołem”.

Decydujące tygodnie dla Arkadiusza Milika. Zostanie w Juventusie?

Pozostało 92% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”
Piłka nożna
Johan Neeskens. Odleciał kolejny wielki Holender
Piłka nożna
Juergen Klopp ma nową pracę. Co będzie robił były trener Liverpoolu?
Piłka nożna
Strefa Gazy. Co różni Izrael od Rosji i dlaczego FIFA wciąż gra na czas?