Emocje podczas poniedziałkowej gali w Zurychu można porównać do oglądania powtórki meczu. O tym, że gwiazdor Barcelony odbierze kolejne trofeum, mówiło się od kilku tygodni. Kto nie wierzył bukmacherom, potwierdzenie dostał w ubiegłą środę, gdy FIFA w pośpiechu ujawniła na swojej stronie nazwisko zwycięzcy za rok 2015.
Ten plebiscyt ma w ostatnich latach dwóch aktorów. Messi i Ronaldo dzielą się nagrodą od 2008 roku (prowadzi 5:3 Argentyńczyk). Ich siła medialna i marketingowa jest tak duża, że ciężko powiedzieć, co by musiało się stać, żeby w najbliższej przyszłości ktoś przerwał ich dominację.