Śląsk robi swoje, trzęsienie ziemi w Lechu

Lider z Wrocławia będzie miał spokojne święta. Humory trochę poprawiły się w Legii i Rakowie. W Poznaniu idzie dobrze znane nowe.

Publikacja: 17.12.2023 22:16

Zawodnik Legii Warszawa Blaz Kramer

Zawodnik Legii Warszawa Blaz Kramer

Foto: PAP/Leszek Szymański

Jeśli ktoś czeka na poważny kryzys Śląska Wrocław, to musi uzbroić się w cierpliwość. Zespół Jacka Magiery konsekwentnie robi swoje, a drobne potknięcia w dwóch ostatnich kolejkach (remisy z Rakowem i Koroną) udało się zatrzeć na koniec roku wyjazdowym zwycięstwem z Zagłębiem Lubin. Po meczu bramkarz Rafał Leszczyński stwierdził, że drużyna po prostu robi swoje i trudno oprzeć się wrażeniu, że tak właśnie jest. Goli Śląsk stracił bardzo mało, a chociaż inni strzelili więcej, to bilans wychodzi na plus dla drużyny Jacka Magiery.

Jagiellonia gra dużo bardziej szalony futbol (aż 45 bramek strzelonych przy 27 straconych) i w ostatnim meczu rzucało się to w oczy. Drużyna z Białegostoku prowadziła do przerwy 3:0, ale Puszcza w drugiej połowie odrodziła się niczym Liverpool w finale Ligi Mistrzów. Strata dwóch punktów w Niecieczy może być kosztowna dla zespołu Adriana Siemieńca.

Czytaj więcej

Ekstraklasa: We Wrocławiu remis, w tabeli ciasno

Raków Częstochowa i Legia Warszawa mają sześć punktów straty do wicelidera, ale jeden mecz zaległy, bo latem walczyły w eliminacjach do europejskich pucharów. Legia jeszcze w środę zagra drugi raz z Cracovią (tym razem na wyjeździe) i może jeszcze bardziej poprawić humory kibicom. W niedzielę warszawianie wygrali 2:0 strzelając oba gole po przerwie i chociaż trudno mówić o tym, że kryzys został definitywnie zażegnany, to oznaki poprawy gry Legii są widoczne. Niemal równo z końcem meczu z Krakowa napłynęły smutne wieści, bo po długiej chorobie zmarł wieloletni prezes klubu prof. Janusz Filipiak.

Czytaj więcej

Janusz Filipiak, prezes Comarch nie żyje

Raków męczył się z Koroną, ale ostatecznie wygrał po samobójczym golu Piotra Malarczyka, którego piłka trafiła w plecy.

Czytaj więcej

Wstrząs w Lechu. John van den Brom zwolniony, wraca Mariusz Rumak

Mistrz Polski zwycięstwo wyszarpał, a Lech dał je sobie wyrwać w końcówce meczu z Radomiakiem. Po tym spotkaniu pracę stracił trener John van den Brom, choć podobno wynik meczu nie miał żadnego znaczenia, bo decyzja została podjęta wcześniej. Do końca sezonu stery przejął Mariusz Rumak, który kiedyś Lecha już prowadził, a przez ostatnie tygodnie analizował grę drużyny i podobno ma zdiagnozowane wszystkie problemy. Program naprawczy wdroży już wiosną. Nie wiadomo tylko, czy dobre wyniki mogą być dla niego szansą do przedłużenia pracy z pierwszą drużyną.

1. Śląsk 19 41 31-15                                                                                

2. Jagiellonia 19 38 45-27                                                                                     

3. Lech 19 33 32-25                                                                                 

4. Raków 18 32 35-22

5. Legia 18 32 29-21

6. Pogoń 19 30 34-23                                                                              

7. Górnik 19 26 22-21                                                                             

8. Zagłębie 19 25 22-31                                                                          

9. Radomiak 19 24 24-23                                                                                      

10. Stal 17 22 25-26

11. Widzew 19 22 22-27

12. Piast 17 21   15-14                                                                             

13. Puszcza 18 20 24-34                                                                         

14. Warta 19 19 20-26                                                                            

15. Korona 18 18 19-21

16. Cracovia 18 18 20-28

17. Ruch 19 13 22-34                                                                              

18. ŁKS Łódź 18 10 13-36       

Jeśli ktoś czeka na poważny kryzys Śląska Wrocław, to musi uzbroić się w cierpliwość. Zespół Jacka Magiery konsekwentnie robi swoje, a drobne potknięcia w dwóch ostatnich kolejkach (remisy z Rakowem i Koroną) udało się zatrzeć na koniec roku wyjazdowym zwycięstwem z Zagłębiem Lubin. Po meczu bramkarz Rafał Leszczyński stwierdził, że drużyna po prostu robi swoje i trudno oprzeć się wrażeniu, że tak właśnie jest. Goli Śląsk stracił bardzo mało, a chociaż inni strzelili więcej, to bilans wychodzi na plus dla drużyny Jacka Magiery.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Wisła zdobyła Puchar Polski. Za takie mecze kochamy piłkę
Piłka nożna
Hiszpanie zapewnili Wiśle Kraków Puchar Polski. Dogrywka i wielkie emocje na Narodowym
Piłka nożna
Kolejny kandydat na trenera odmówił Bayernowi
Piłka nożna
Ostatnia szansa, by kupić bilety na Euro 2024. Kto pierwszy, ten lepszy
Piłka nożna
Mecz życia na Stadionie Narodowym. Wysoka stawka finału Pucharu Polski
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił