Polski pomocnik nigdy nie ukrywał, że kibicował Realowi, a jego idolem był Zinedine Zidane. Wyobrażał też sobie pewnie, że kiedyś sam włoży koszulkę Królewskich i będzie oklaskiwany przez kibiców z Madrytu.
Zbliża się już jednak do trzydziestki, a wciąż nie ruszył się z Włoch. Większość piłkarskiego życia spędził w Neapolu. Jeśli nie przedłuży kontraktu, za kilka miesięcy będzie wolnym zawodnikiem. Kiedyś wydawało się, że mógłby trafić do Liverpoolu, bo fanem jego talentu był Juergen Klopp. Dziś bardziej prawdopodobne jest pozostanie we Włoszech i przeprowadzka do Interu Mediolan lub Juventusu Turyn.
Jeśli to rzeczywiście ostatnie chwile Zielińskiego w Napoli, powinno mu zależeć na jak najlepszych występach. W końcu Liga Mistrzów to świetne okno wystawowe. Tym bardziej, gdy grasz w Madrycie z Realem.
Czytaj więcej
Znamy już sześciu z 16 uczestników fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Hitem kolejki będą mecze PSG - Newcastle i Real - Napoli. Na ławce Unionu Berlin zadebiutuje były trener Lecha Nenad Bjelica.
Zieliński na koncie ma trzy mecze z Królewskimi i wszystkie zakończyły się porażką. W ostatnim z nich – w październiku – strzelił nawet gola z rzutu karnego, ale Napoli przegrało 2:3, i to Real jest o krok od wygrania grupy. Wystarczy mu remis.