Z siedmiu poniedziałkowych meczów eliminacji Euro 2024, w trzech ważyła się sprawa bezpośredniego awansu do mistrzostw Europy.
Euro 2024. Czechy i Włochy z awansem, nie zagrają z Polską w barażach
W Pradze, rywale, którzy w eliminacjach pobili Polskę - Czechy i Mołdawia - grali o drugie miejsce w grupie. Gospodarzom nie przeszkodziła afera związana z wyrzuceniem z kadry trzech piłkarzy, którzy zabalowali w Ołomuńcu po remisie z Polską. Czesi po niespełna kwadransie gry objęli prowadzenie po golu Davida Doudery. Na początku drugiej połowy z boiska po czerwonej kartce (w konsekwencji dwóch żółtych) wyleciał bohater meczu Mołdawia - Polska (strzelec gola na 3:2), Vladyslav Baboglo. Od 70. minuty, gdy prowadzenie podwyższył strzałem głową Tomas Chory, cała Praga mogła już świętować awans na niemieckie mistrzostwa Europy (skończyło się na 3:0 dla Czechów).
W spotkaniach Ukraina - Włochy (w Leverkusen) oraz Słowenia - Kazachstan długo utrzymywały się remisy, odpowiednio 0:0 i 1:1. Faworytom do awansu wystarczyło nie przegrać. I tak też się stało.
Słowenii nawet udało się wygrać. Włosi, obrońcy tytułu mistrza Europy, najedli się strachu, gdy w doliczonym czasie gry Mychajło Mudryk przewrócił się w polu karnym Włochów, ale sędzia nie podyktował "jedenastki".
Kazachstan wciąż ma szanse na debiut w mistrzostwach Europy, jeśli przebrnie baraże. Ukraina może w nich trafić na Polskę.