Francja poprawiła rekordowe zwycięstwo Niemiec nad San Marino (13:0, 2006). Do tej pory najwyższą wygraną w dziejach samej Francji była inna "dwucyfrówka" - 10:0 z Azerbejdżanem z 1995 roku (w tej samej grupie była Polska).
Francuzi doceniają wymiar triumfu nad rywalem, który bardzo szybko (18. minuta) stracił jednego gracza po czerwonej kartce. "L'Equipe" wylicza, że nigdy w historii reprezentacji dziewięciu różnych piłkarzy nie strzeliło gola w jednym meczu (M. Thuram, Zaire-Emery, Clauss, Fofana, Rabiot, Dembélé, Giroud, Coman, Mbappé). Gloryfikuje też Kyliana Mbappé. Lider kadry ma już 300 goli w zawodowym futbolu, a 25 lat skończy dopiero 20 grudnia. Dziennik zachwala też kolejny wielki talent francuskiego futbolu, ale w tym ostatnim przypadku, radość miesza się ze złością.
Francja - Gibraltar 14:0. Warren Zaire-Emery z golem i kontuzją
Zaire-Emery (17 lat, 8 miesięcy i 10 dni) w meczu z Gibraltarem został drugim najmłodszym strzelcem gola w historii reprezentacji - młodszy był tylko Maurice Gastiger (17 lat i 8 miesięcy, strzelec gola przeciw Szwajcarii w... 1914 roku). Trenerzy od dawna rozpływają się nad jego talentem, a selekcjoner Didier Deschamps przyznaje, że młodzian "ma wszystko, by pojechać na Euro 2024". Luis Enrique dodaje, że "czyta grę jak 37-latek".
Zaire-Emery w 16. minucie meczu "przeczytał", aby wbiec przed bramkę do podania Kingsleya Comana, uprzedził obrońcę i strzelił gola, ale tuż po oddaniu strzału poczuł kopnięcie rywala Ethana Santosa.