Piłkarze Realu mecz w Kijowie zaczęli tak, jakby chcieli, jak najszybciej zapewnić sobie zwycięstwo, przypieczętować awans i wymazać wreszcie z pamięci wstydliwą porażkę z Szachtarem na własnym boisku. Sam Marco Asensio mógł dwukrotnie zostać bohaterem.
Z tej przewagi zespołu Zinedine'a Zidane'a nic jednak nie wynikało, a przyczajeni gospodarze po przerwie ruszyli do ataku. Efekt: dwa strzelone gole i lepsza pozycja wyjściowa przed ostatnią kolejką. Szachtar zmierzy się wówczas na wyjeździe z Interem i jeśli zdobędzie nie mniej punktów niż Real w meczu z Borussią Moenchengladbach, zakwalifikuje się do fazy pucharowej.