Tylko na trzech najdrożej sprzedanych piłkarzach – Jakubie Moderze, Jakubie Kamińskim i Michale Skórasiu – klub z Wielkopolski zarobił łącznie 27 mln euro. A przecież za granicę wyjechali w ostatnich latach także m.in. Jan Bednarek, Kamil Jóźwiak czy Dawid Kownacki.
Dzięki transferom wychowanków do kasy Lecha wpłynęło już 50 mln. Nie ma drugiego klubu w Polsce, który wypuszczałby w świat tylu zdolnych zawodników i mógł się pochwalić takimi liczbami.
Lech zazwyczaj sprzedawał drogo, ale nie zwykł szastać pieniędzmi. Za Portugalczyka Afonso Sousę, Iworyjczyka Adriela Ba Louę i Norwega Kristoffera Velde płacił niewiele ponad milion euro. A to i tak były jedne z najwyższych kwot wydanych przez polskie kluby.
Czytaj więcej
Lech w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji zagra z Żalgirisem Kowno, Legia zmierzy się z kazachskim Ordabasy Szymkent, a Pogoń - z Linfield FC (Irlandia Północna) lub Vllaznia Shkoder (Albania).
Od 2020 r. rekord należy do Legii Warszawa, która przeznaczyła na Bartosza Slisza 1,5 mln euro. Wszystko wskazuje na to, że teraz tytuł najdroższego zabierze mu reprezentant Iranu Ali Gholizadeh. Lech zapłaci za niego 1,8 mln euro.