Stefan Szczepłek: Kuba, Wojtek i zastrzyk nadziei

Polska wygrała z Niemcami, co zdarzyło się dopiero drugi raz w historii. Nie słyszałem co mówił Fernando Santos, ale może zmienił zdanie na temat sensu rozgrywania tego meczu.

Publikacja: 16.06.2023 23:20

Jakub Błaszczykowski dziękuje kibicom podczas towarzyskiego meczu z Niemcami

Jakub Błaszczykowski dziękuje kibicom podczas towarzyskiego meczu z Niemcami

Foto: PAP/ Piotr Nowak

Wcześniej informował, że nie jest mu do niczego potrzebny. Może z jego, szkoleniowego punktu widzenia tak. Uważam, że był bardzo potrzebny, bo dodał piłkarzom wiary po nieudanym mundialu i dwóch przeciętnych spotkaniach w tym roku.

Zwycięstwo nad Niemcami zawsze smakuje inaczej, bo pomaga uwierzyć, że można pokonać nawet tak silnego przeciwnika. I nie ma znaczenia fakt, że Niemcy przechodzą zdecydowanie słabsze miesiące, coraz częściej przegrywają. Ale to jest wciąż zespół, mający w składzie wybitnych i powszechnie znanych zawodników. Pokonanie kogoś takiego zawsze dobrze wpływa na samopoczucie.

Czytaj więcej

Zwycięstwo w meczu Polska - Niemcy. Szczęściu trzeba pomóc

Powód do satysfakcji jest tym większy, że Polacy zagrali naprawdę dobrze, mimo że w drugiej połowie na boisku nie było Roberta Lewandowskiego, zszedł Piotr Zieliński, Kamil Glik w ogóle nie przyjechał, o Grzegorzu Krychowiaku już nie pamiętamy.

Nowi zawodnicy poczuli swoją siłę i spisali się jak należy. Zgoda, najlepszym piłkarzem w naszej drużynie był Wojciech Szczęsny, który kilkakrotnie bronił w nieprawdopodobnych sytuacjach. Ale nie można powiedzieć, że to był mecz do jednej bramki.

Polacy też stworzyli kilka bardzo groźnych sytuacji, lepiej niż w poprzednich spotkaniach rozgrywali piłkę na połowie przeciwnika, wiedzieli jak mają grać. I w tym sensie dla Jakuba Kiwiora, Jakuba Kamińskiego, Tomasza Kędziory, Michała Skórasia, Sebastiana Szymańskiego, czyli piłkarzy wprawdzie już znanych, ale wciąż walczących o miejsce to był bardzo ważny i potrzebny sprawdzian. Bo to oni powinni w najbliższym czasie decydować o grze reprezentacji. 

Czytaj więcej

Pożegnalny mecz mistrza. Jakub Błaszczykowski to więcej niż piłkarz

Głównym bohaterem wieczoru był Jakub Błaszczykowski. Tak się powinno żegnać wybitnych graczy, którzy przez lata oddawali drużynie narodowej serce i płuca. 57 tysięcy ludzi wielokrotnie skandowało jego imię i nazwisko, bo Kuba nie tylko jest świetnym piłkarzem, ale zyskał swoją postawą na boisku i poza nim powszechny szacunek. Honorowy szpaler, ustawiony przez zawodników obydwu drużyn to też wyraz hołdu dla wyjątkowego sportowca.

Błaszczykowski przebywał na boisku przez szesnaście minut (to oczywiste nawiązanie do jego numeru na koszulce), a w tym czasie przeprowadził dwie akcje i nie widać było, że to jest ktoś, kogo powinno się żegnać. Gdyby grał regularnie w klubie, być może wykorzystałby sytuację, w której był bliski zdobycia bramki.

Niemcy trzykrotnie wystąpili na Stadionie Narodowym i wszystkie trzy mecze przegrali: dwukrotnie z Polską, raz z Włochami. To jest ich problem. My znowu dostaliśmy zastrzyk nadziei.

Wcześniej informował, że nie jest mu do niczego potrzebny. Może z jego, szkoleniowego punktu widzenia tak. Uważam, że był bardzo potrzebny, bo dodał piłkarzom wiary po nieudanym mundialu i dwóch przeciętnych spotkaniach w tym roku.

Zwycięstwo nad Niemcami zawsze smakuje inaczej, bo pomaga uwierzyć, że można pokonać nawet tak silnego przeciwnika. I nie ma znaczenia fakt, że Niemcy przechodzą zdecydowanie słabsze miesiące, coraz częściej przegrywają. Ale to jest wciąż zespół, mający w składzie wybitnych i powszechnie znanych zawodników. Pokonanie kogoś takiego zawsze dobrze wpływa na samopoczucie.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Borussia Dortmund skarciła gwiazdy PSG
Piłka nożna
Niemiecka i hiszpańska prasa po Bayern - Real. "Nierozstrzygnięta bitwa w Monachium"
Piłka nożna
Bayern - Real. Cztery gole i cztery minuty, które wstrząsnęły półfinałem Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Jan Urban: Szkoda, że Robert nie trafił na lepszy okres Barcelony
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Lewy się kończy. Ale ogląda się to przyjemnie
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO