Aktualizacja: 08.03.2016 08:00 Publikacja: 08.03.2016 06:00
Foto: AFP
Trudno nazwać Feliksa Zwayera żółtodziobem z gwizdkiem, skoro sędziował już ponad sto meczów Bundesligi, biegał też po boiskach Ligi Mistrzów i Ligi Europy. Podobno lepszy od niego w Niemczech jest tylko Felix Brych. Ale od lutowego meczu Bayeru Leverkusen z Borussią Dortmund (0:1) stał się bohaterem historii, jakiej dawno już nie widziano. Po bramce dla gości, 35-letni sędzia nieoczekiwanie przerwał mecz i wzburzony wraz z asystentami zszedł do szatni. Zrobił to, bo wyrzucony przez niego kilka chwil wcześniej na trybuny trener Bayeru Roger Schmidt (kwestionował uznanie gola) nie miał zamiaru poddać się karze. Koniec końców mecz wznowiono, ale w Niemczech decyzję arbitra uznano za dziwactwo. To, co dla jednych jest obrażalstwem, dla Zwayera było słuszną interpretacją przepisów — skoro trener zignorował jego decyzję, miał prawo przerwać spotkanie. Arbitra poparło też kolegium sędziowskie.
Robert Lewandowski nie dokończył meczu ligowego z Celtą Vigo. Może potrzebować nawet kilku tygodni przerwy. Barc...
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów Realowi pozostała już tylko walka o mistrzostwo Hiszpanii i Puchar Króla. Według...
Osiągnięcie ćwierćfinału Ligi Konferencji przez Legię i Jagiellonię już ma dalsze skutki, bo dzięki niemu pierws...
Legia kończy grę w Lidze Konferencji na ćwierćfinale i tak jak Jagiellonia z honorem żegna się z tymi rozgrywkam...
Polityka klimatyczna i rynek energii w Polsce: podstawy prawne, energetyka społeczna. praktyczny proces powołania i rejestracji spółdzielni energetycznych oraz podpisania umowy z OSD
Jagiellonia godnie pożegnała się z Ligą Konferencji. W rewanżowym ćwierćfinale w Białymstoku dominowała nad Beti...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas