Koniec pięknego snu Napoli, Liga Mistrzów już bez polskich piłkarzy

Napoli nie zdołało pokonać Milanu, zremisowało 1:1 i żegna się z pucharami. W półfinale oprócz mediolańczyków jest także Real, który przypieczętował awans, pokonując 2:0 Chelsea.

Publikacja: 18.04.2023 23:35

Koniec pięknego snu Napoli, Liga Mistrzów już bez polskich piłkarzy

Foto: AFP

Stadion Diego Armando Maradony buzował od emocji już długo przed meczem. Żywiołowy doping publiczności miał pomóc Napoli odrobić straty z San Siro. Nadzieję dawał także powrót do składu najlepszego strzelca Serie A Victora Osimhena.

Gospodarze od początku dążyli do zdobycia bramki, ale to Milan tworzył sobie lepsze sytuacje i tuż przed przerwą objął prowadzenie. Imponującym rajdem - na miarę Maradony - popisał się Rafael Leao, Portugalczyk minął slalomem kilku rywali, podał do Oliviera Giroud, który w końcu pokonał Aleksa Mereta. Wcześniej Francuz próbował dwukrotnie, ale najpierw włoski bramkarz obronił rzut karny, a jakiś czas później jeszcze jego uderzenie z dystansu.

Czytaj więcej

Liga Mistrzów. Patrzą całe Włochy

Wydawało się, że Napoli tydzień temu wyczerpało limit pecha, ale już po nieco pół godzinie gry zmian wymagali kontuzjowani Matteo Politano i Mario Rui. Gospodarze słusznie domagali się rzutu karnego przy stanie 0:0 (Leao nie trafił w piłkę i sfaulował Hirvinga Lozano), sędziujący ten mecz Szymon Marciniak pozostał jednak niewzruszony, nie dostał też sygnału z wozu VAR od polskich kolegów, by obejrzeć powtórkę na monitorze.

Napoli jednak się nie poddawało, walczyło, ale ataki Piotra Zielińskiego (zszedł z boiska po 75 minutach) i spółki nie przynosiły efektu. Ich nieskuteczność raziła w oczy. Chwicza Kwaracchelia nie wykorzystał jedenastki, a wyrównujący gol Osimhena - przez większość spotkania niewidocznego, jeszcze nie w pełni formy po kontuzji - przyszedł zbyt późno, by myśleć o dogrywce.

Marzyliśmy o finale z polskim udziałem, jeszcze kilka tygodni temu Napoli było mocnym kandydatem do gry o trofeum w Stambule. Ale trener Luciano Spalletti zaznaczał, że tylko ktoś nieznający się na futbolu może cieszyć się z wylosowania Milanu. I miał rację.

Jest w najlepszej czwórce Milan, jest również Real, który w Londynie - podobnie jak w Madrycie - pokonał Chelsea 2:0. Awans przypieczętował Rodrygo, strzelając obydwa gole. Wygląda na to, że w półfinałach zobaczymy derby Mediolanu (Inter w środę bronić będzie u siebie dwubramkowej przewagi w meczu z Benficą) oraz starcie Realu z Manchesterem City (3:0 po pierwszym spotkaniu z Bayernem).

Liga Mistrzów
Ćwierćfinały - rewanże

Napoli - Milan 1:1
(V. Osimhen 90+3 - O. Giroud 43)
Pierwszy mecz 0:1. Awans Milanu
Chelsea - Real Madryt 0:2
(Rodrygo 58 i 80)
Pierwszy mecz 0:2. Awans Realu

Stadion Diego Armando Maradony buzował od emocji już długo przed meczem. Żywiołowy doping publiczności miał pomóc Napoli odrobić straty z San Siro. Nadzieję dawał także powrót do składu najlepszego strzelca Serie A Victora Osimhena.

Gospodarze od początku dążyli do zdobycia bramki, ale to Milan tworzył sobie lepsze sytuacje i tuż przed przerwą objął prowadzenie. Imponującym rajdem - na miarę Maradony - popisał się Rafael Leao, Portugalczyk minął slalomem kilku rywali, podał do Oliviera Giroud, który w końcu pokonał Aleksa Mereta. Wcześniej Francuz próbował dwukrotnie, ale najpierw włoski bramkarz obronił rzut karny, a jakiś czas później jeszcze jego uderzenie z dystansu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Patrzą całe Włochy
Piłka nożna
Ligi zagraniczne. Pozostała tylko jedna zagadka. Kto wygra wyścig o mistrzostwo Anglii?
Piłka nożna
Nie żyje znany ukraiński piłkarz i trener. Był wicemistrzem Europy z reprezentacją ZSRR
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Wszyscy chcą zagrać na Wembley
Piłka nożna
W Paryżu strzeliły korki od szampana. PSG znów mistrzem Francji
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?