Faza pucharowa miała się rozpocząć od fajerwerków, ale w Paryżu długo działo się niewiele. Gospodarze oddali w pierwszej połowie tylko jeden strzał. Jak obliczyli statystycy z Opta poprzednio tak słabe statystyki PSG zanotowało w 2016 roku.
Kylian Mbappe miał nietęgą minę, obserwując z ławki rezerwowych, co robią jego koledzy. Humor jeszcze bardziej zepsuł mu gol Kingsleya Comana. Wychowanek PSG już raz pogrążył swój były klub - w 2020 roku w wygranym finale Ligi Mistrzów. We wtorek zgubił krycie obrony, doszedł do dośrodkowania Alphonso Daviesa i pokonał Gianluigiego Donnarummę. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Włoch mógł się zachować lepiej - piłka przeszła mu pod rękami.