Można było za Ligą Mistrzów zatęsknić, bo ostatnie mecze fazy grupowej rozegrano na początku listopada. Przez mundial w Katarze kalendarz stanął na głowie, ale teraz wszystko wraca do normy.
Nowy rok z Champions League zaczynamy od 1/8 finału rozłożonej już tradycyjnie na cztery tygodnie – tak by każdy widz mógł obejrzeć jak najwięcej spotkań. A będzie co oglądać, choć polski kibic okazji do patriotycznych uniesień może mieć tym razem jak na lekarstwo. Barcelona z Robertem Lewandowskim oraz Juventus Turyn z Wojciechem Szczęsnym i Arkadiuszem Milikiem spadły do Ligi Europy, więc cała uwaga będzie się skupiać na Piotrze Zielińskim.