Autor jednego z 23 rozdziałów – Leszek Jarosz (TVP Sport) – zwrócił uwagę na ciekawy fakt. Jaki kraj biorący bezpośredni udział w II wojnie światowej był pierwszym gospodarzem mistrzostw świata? Na pierwszy rzut oka to pytanie niezrozumiałe. Odpowiedź wiele jednak mówi o związkach piłki nożnej z polityką. Tym krajem była Anglia, a stało się to dopiero 20 lat od zakończenia wojny.
W roku 1950 gospodarzem była Brazylia. Dwa kolejne mundiale zorganizowały kraje neutralne Szwajcaria i Szwecja, a potem Chile. Dopiero w roku 1966 gospodarzem finałów została Anglia, obchodząca stulecie powstania krajowej federacji piłkarskiej.
Z czasem o miejscu zorganizowania mundiali lub Euro w takim samym stopniu co polityka zaczęły decydować pieniądze. Doprowadziło to do przyznania praw gospodarza Katarowi, co jest absurdem. A w tle tej decyzji, tak jak wielu innych, były rozgrywki z udziałem prezydentów Francji, Rosji, arabskich szejków i byłych słynnych piłkarzy, którzy dla pieniędzy poprą każdego.
Nasz redakcyjny kolega Piotr Żelazny, pomysłodawca „Kopalni", jej reżyser, wydawca i jeden z autorów, mówi, że poprzez piłkę nożną chciałby pokazać polityczną i gospodarczą historię świata. W świetnej książce „Jak futbol wyjaśnia świat" starał się już to zrobić Franklin Foer, ale „Kopalnia" poszła dalej, stając się książkowym periodykiem. W trzech tomach teksty napisało już około 30 autorów. Jedni bardzo znani (Paweł Czado, Wojciech Jagielski, Michał Kołodziejczyk, Wojciech Kuczok, Olgierd Kwiatkowski, Michał Okoński, Rafał Stec, Marek Wawrzynowski, Paweł Wilkowicz), inni mniej, bo stoją dopiero na początku swojej drogi dziennikarskiej. Ale każdy ma coś ciekawego do powiedzenia, co sprawia, że na kolejne tomy czeka się jak na wielki mecz.
Tom I wyszedł przed mistrzostwami świata w Brazylii, więc poświęcony był mundialom i drużynom z przeszłości oraz gwiazdom na fotografiach w kolorze sepii. Tom II przypominał wielkich piłkarzy i trenerów, którzy tworzyli i zmieniali grę (zaczyna się od znakomitej sylwetki Johana Cruyffa).