Barcelona z Robertem Lewandowskim miała błyszczeć nie tylko w lidze hiszpańskiej, ale także w europejskich pucharach. Tymczasem na półmetku rozgrywek grupowych ma trzy punkty za zwycięstwo nad Viktorią Pilzno.
Czytaj więcej
Barcelona zaczyna grę o przyszłość w Lidze Mistrzów. Przed drużyną Roberta Lewandowskiego dwumecz...
Katalończycy wymienili w Mediolanie ponad 700 podań, ale nie wynikało z tego żadne zagrożenie. Inter w doliczonym czasie pierwszej połowy objął prowadzenie po strzale Hakana Calhanoglu zza pola karnego i już go nie oddał. Barca przez całą drugą połowę biła głową w mur. Wyglądała gorzej niż w meczu z Bayernem w Monachium. Kompletnie wyłączony z gry był Lewandowski.
Barcelona wyczerpała limit błędów. Nie da się wszystkiego zrzucić na pracę sędziów, którzy mogli podyktować dla niej rzut karny za zagranie ręką. Jeśli za tydzień nie pokona Interu, na Camp Nou zrobi się bardzo nerwowo.
O awans nie musi się martwić Bayern, który rozbił 5:0 Viktorię Pilzno i ustanowił nowy rekord Ligi Mistrzów. To był 31. z rzędu mecz Bawarczyków w fazie grupowej bez porażki, są niepokonani od 2017 roku. Poprzedni rekord należał do Realu Madryt.