Ukraina nie zagra na mundialu, awans Walii

Piłkarze z Ukrainy walczyli dzielnie o wyjazd do Kataru, ale w finale baraży przegrali w Cardiff z Walijczykami 0:1.

Publikacja: 05.06.2022 20:30

Andrij Jarmołenko po zakończeniu spotkania z Walią

Andrij Jarmołenko po zakończeniu spotkania z Walią

Foto: EPA/Peter Powell

To był mecz, na który czekała cała Ukraina, a może nawet Europa. Po półfinałowym zwycięstwie nad Szkocją zawodnikom Ołeksandra Petrakowa gratulował nawet prezydent Wołodymyr Zełenski. Dziękował im za "dwie godziny szczęścia", które w wojennych warunkach są tak bardzo potrzebne, żeby nie stracić nadziei.

Ukraińcy zbierali się w piwnicach, schronach i okopach, by choć na chwilę zapomnieć o wojennej traumie i kibicować swojej drużynie. W niedzielę było podobnie. Od awansu na mistrzostwa świata ich reprezentację dzielił krok.

Nie udało się go wykonać, choć sytuacji Ukraina miała sporo. Zdecydował jeden, w dodatku samobójczy gol. Pechowcem okazał się Andrij Jarmołenko. Kapitan, który cztery dni wcześniej był jednym z bohaterów spotkania w Glasgow, wbił piłkę do własnej bramki po strzale Garetha Bale'a z rzutu wolnego.

Ukraińcy się nie poddawali, szukali swoich okazji i atakowali do ostatniej minuty, oddali ponad 20 strzałów (w tym dziewięć celnych). Brakowało trochę precyzji, trochę szczęścia. I to Walijczycy, którzy w przeciwieństwie do meczu z Polską w Lidze Narodów zagrali już w najsilniejszym składzie, świętowali swój drugi awans na mundial.

Baraże o mundial
Finał

Walia - Ukraina 1:0 (A. Jarmołenko 34-sam.)

Czekali na to ponad 60 lat. W 1958 roku wyszli z grupy, w której mierzyli się ze Szwecją, Węgrami i Meksykiem. W ćwierćfinale przegrali z Brazylią po bramce Pelego. Teraz w Katarze ich rywalami będą Anglia, USA i Iran.

To był mecz, na który czekała cała Ukraina, a może nawet Europa. Po półfinałowym zwycięstwie nad Szkocją zawodnikom Ołeksandra Petrakowa gratulował nawet prezydent Wołodymyr Zełenski. Dziękował im za "dwie godziny szczęścia", które w wojennych warunkach są tak bardzo potrzebne, żeby nie stracić nadziei.

Ukraińcy zbierali się w piwnicach, schronach i okopach, by choć na chwilę zapomnieć o wojennej traumie i kibicować swojej drużynie. W niedzielę było podobnie. Od awansu na mistrzostwa świata ich reprezentację dzielił krok.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Liga Mistrzów. Jak Borussia Dortmund zagrała na nosie krezusom z Paryża i zadziwiła Europę
Piłka nożna
PSG rozbiło się o żółty mur. Borussia Dortmund w finale Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Dawid Szwarga odejdzie z Rakowa. Czy do Częstochowy wróci Marek Papszun?
Piłka nożna
Manchester United bije niechlubne rekordy. Na Old Trafford może nie być europejskich pucharów
Piłka nożna
Półfinały Ligi Mistrzów. Paryż chce się dobrze bawić